Powodem nieco lepszych nastrojów w ostatnich godzinach były mniej jastrzębie sygnały z Fedu. Decydenci FOMC zwrócili uwagę, iż ostatnie dynamiczne wzrosty rentowności długu mogą ważyć na kolejnych decyzjach dotyczących stóp. W reakcji na „gołębie” stanowisko rentowności długu USA zanotowały dynamiczne cofnięcie, a kurs dolara spadł, generując nieco przestrzeni do odbicia bardziej ryzykownych aktywów jak akcje czy waluty EM. Trudno jednak mówić o zmianach trendu, gdyż domyślnym scenariuszem są „wyższe stopy przed dłuższy czas”. Dodatkowo w tle doszedł element ryzyka geopolitycznego związanego z Iranem i Palestyną.
Reakcja rynków była relatywnie przytłumiona, jednak wciąż obecny jest scenariusz rozlania się konfliktu na region, co rzutowałoby na ceny ropy naftowej, a więc również na perspektywy inflacji globalnie. Lokalnie jesteśmy świadkami postępującego umocnienia złotego, który odrabia spadki po zaskakującym „pivocie” RPP. Trudno obecnie szacować wpływ weekendowych wyborów na krajowe aktywa, gdyż główni liderzy/partie pozostają bardzo blisko w sondażach. Ryzykiem jest oczywiście wynik generujący relatywną niepewność w zakresie większości i ewentualne przyspieszone wybory w 2024 r. W szerszym kontekście rynek śledzi kolejne wypowiedzi przedstawicieli Fedu i napływające dane makro.