Na tym tle dolar poddał się korekcie, chociaż jej kontynuacja może zależeć od tego, jakie dane zobaczymy jutro z USA - mowa oczywiście o wyliczeniach Departamentu Pracy USA dotyczących liczby nowych etatów, stopy bezrobocia, oraz dynamiki płac. Opublikowane wczoraj dane ADP wypadły zaskakująco słabo (poniżej 100 tys.), co nieco zrównoważyło wcześniejszy, mocny odczyt JOLTS z wtorku, a usługowy ISM w zasadzie pokrył się ze wskazaniami ekonomistów.
Czwartek przynosi mieszane wskazania na FX, co pokazuje, że rynek czeka na kolejne impulsy. Po południu mamy z USA dane Challengera dotyczące zwolnień (godz. 13:30), oraz godzinę później dane o cotygodniowym bezrobociu i bilansie handlowym, ale nie są one aż tak istotne. Pośród walut G-10 minimalnie tracą frank i dolar kanadyjski, stabilne są euro, funt i jen, podczas kiedy najsilniejsze są waluty Antypodów.
Co dalej? Rynek zdaje się szykować na korektę ostatniego silnego ruchu dolara na szerokim rynku. Jutrzejsze dane z rynku pracy mogą być jej pretekstem. Z kolei w przyszłym tygodniu kluczowa będzie inflacja CPI w środę. Wydaje się, że krótkim okresie wątek wysokich rentowności i restrykcyjnej polityki FED został już rozegrany.
EURUSD - 1,05 utrzymane
Notowania EURUSD utrzymują się ponad poziomem 1,05, chociaż nie doszło jeszcze do próby sforsowania oporu przy 1,0540, co mogłoby otworzyć drogę do testowania okolic 1,06 i dalej 1,0635. Kluczowe będzie to, co stanie się z dolarem na szerokim rynku, a tu kluczowe dane Departamentu Pracy USA poznamy dopiero jutro. Później kolejną istotną publikacją będą dane o inflacji CPI w środę. Szanse na podwyżkę stóp w listopadzie wynoszą 20 proc. (model CME FED Watch) i wydaje się, że rynek będzie mógł rozegrać scenariusz tzw. pivotu, czyli zakończenia cyklu podwyżek. Teraz pozostaną jedynie spekulacje, co do skali cięć w latach 2024-25 (na razie FED prezentuje w tej kwestii restrykcyjne podejście) i tego na ile dobrze jest to wyceniane w kontekście ostatnich zwyżek rentowności obligacji.
Wykres dzienny EURUSD