Podwyżki stóp nikt nie oczekuje, kluczowe będzie dzisiaj to, na ile taki ruch byłby możliwy w listopadzie. Model CME FED Watch daje temu niecałe 29 proc. szans, choć jeszcze dwa tygodnie temu było to blisko 50 proc. Czy, zatem rynek dostanie nowe argumenty ku temu, aby mocniej rozegrać scenariusz braku podwyżki? Kluczowe będzie to, co zobaczymy w projekcjach - wątek inflacji i wykresu dot-plot - a także to na ile sam Powell będzie chciał wpłynąć werbalnie na rynki. Jeżeli projekcje nie przekonają, to szefowi FED będzie trudno. W takiej sytuacji dolar się osłabi, a giełdy i inne ryzykowne aktywa pójdą w górę dając początek jesiennemu rajdowi risk-on.
Dzisiaj rano poznaliśmy dane o inflacji CPI z Wielkiej Brytanii, która w sierpniu nieoczekiwanie spadła mocniej niż oczekiwano - wyraźny ruch widać zwłaszcza po stronie bazowej (core), bo z 6,9 proc. r/r do 6,2 proc. r/r. To wyraźnie podbija wcześniejsze argumenty prezesa Banku Anglii za tym, że możemy mieć szczyt na stopach procentowych. Czwartkowy ruch o 25 punktów baz. do 5,50 proc. może być tzw. "gołębią" podwyżką. Co ciekawe funt nie zareagował na dzisiejsze dane jakąś, bardzo gwałtowną wyprzedażą, co pokazuje, że rynek na to przygotowywał się wcześniej. Brytyjska waluta nie jest dzisiaj najsłabsza w ustawieniach G-10. Gorzej radzi sobie JPY, a USDJPY naruszył przy 148,00. Kluczowe dla tego rynku pozostaje zachowanie się rentowności amerykańskich obligacji, a więc temat FED-u. Dzisiejsze dane z Japonii o bilansie handlowym miały małe znaczenie. Poza FED, równie ważnym wątkiem będą informacje z posiedzenia BOJ w piątek rano, a także to, na ile japońskie władze będą skłonne zainterweniować na rynku (dzisiejsze wypowiedzi przedstawicieli resortu finansów zdają się na taki scenariusz wskazywać).
Ogólnie jednak na rynku nie ma konkretnego kierunku, co do par dolarowych, co potwierdza tezę, że zmienność pojawi się dopiero wieczorem. Na szerokim rynku uwaga kieruje się w stronę juana, po tym jak Ludowy Bank Chin nie zmienił stóp procentowych, ale zapowiedział, że pozostanie aktywny w temacie wsparcia gospodarki. W gronie najsilniejszych walut jest dzisiaj euro, chociaż EURUSD nie powrócił ponad poziom 1,07, który był przez chwilę naruszony wczoraj.
EURUSD - drugie podejście do wybicia 1,07
Wczoraj para EURUSD na chwilę wybiła poziom 1,07, ale nie udało się dłużej utrzymać. Wieczorem dolar był silniejszy, a giełdy słabsze, zatem EURUSD zanurkował w okolice 1,0680. Dzisiaj rano widać drugą próbę, chociaż na razie bariera 1,07 pozostaje nienaruszona, ale jest bardzo blisko. Widać, że rynki czekają na wieczorny przekaz z FED, który może dać impuls do wzrostu zmienności. Technicznie bardziej prawdopodobny od kontynuacji spadków, czyli zejścia poniżej kluczowego wsparcia przy 1,0635, jest zwrot w górę, a zatem testowanie okolic 1,0770 i wyższych w kolejnych dniach (rejon 1,0815 to okolice dawnej linii trendu wzrostowego, która została naruszona na początku września).
Wykres dzienny EURUSD