Reklama
Rozwiń

DM BOŚ: Sytuacja na rynkach 11 września - dolar zaczyna tracić...

Amerykańska waluta cofa się dzisiaj na szerokim rynku po tym, jak wpływowy dziennikarz Wall Street Journal (Nick Timiraos) dał do zrozumienia, że FED mógłby zrezygnować z dalszych podwyżek stóp procentowych (a więc odpada nie tylko wrzesień, ale i listopad, oraz kolejne).

Publikacja: 11.09.2023 11:43

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

To nieco redukuje obawy związane z publikacją danych o inflacji CPI z USA w najbliższą środę. Zainteresowanie dolarem ustąpiło, zatem na rzecz dwóch wątków - Europejski Bank Centralny w najbliższy czwartek ogłosi decyzję o stopach procentowych, co lekko podbija euro, a z kolei Bank Japonii może koncentrować się na tzw. "cichym wyjściu", jak to nazwał w weekend prezes Ueda z polityki monetarnej za kilkanaście miesięcy, a kluczowym determinantem będą dane o płacach. "Jastrzębie" tony szefa BOJ nieco zaskoczyły rynek, ale jen nie jest dzisiaj najsilniejszą walutą pośród G-10. Nie jest to też euro. Kolejny już dzień z rzędu bardzo dobrze zachowują się waluty Antypodów, co ma związek z pewnym wyciszeniem negatywnych emocji wokół Chin. Tamtejszy nadzór zezwolił na większe zaangażowanie się ubezpieczycieli na rynku akcji, a Ludowy Bank Chin umocnił dzisiaj juana poprzez wyznaczenie niższego poziomu dziennego fiksingu dla USDCNY.

Dzisiaj rano poznaliśmy dane o inflacji CPI w Norwegii, która zaskoczyła - dane za sierpień okazały się niższe od prognoz i wyniosły odpowiednio 4,8 proc. r/r i 6,3 proc. r/r dla inflacji bazowej. To redukuje potrzebę dalszych ruchów ze strony Norges Banku. Efekt - korona wymazała wcześniejsze umocnienie wobec dolara. Dzisiejszy kalendarz będzie generalnie ubogi, jedynie przed południem poznamy prognozy gospodarcze Komisji Europejskiej, co ewentualnie może mieć wpływ na EUR.

EURUSD - czekać jeszcze na inflację CPI?

Rynek zdaje się, że ma dylemat , czy zerkać jeszcze na dane o inflacji CPI z USA w najbliższą środę, które mogłyby umocnić dolara, gdyby bazowa CPI core nie spadła w sierpniu przynajmniej do 4,3 proc. r/r, czy też przyjąć założenie, że FED uzna, że presję cenową w gospodarce trzeba monitorować, ale niekoniecznie na nią odpowiadać i podwyżki stóp procentowych późną jesienią jednak nie będzie. Zresztą, po drodze, czyli przed 1 listopada, mamy przecież ważne posiedzenie 20 września, gdzie poza komunikatem poznamy projekcje makro i wykres kropkowy obrazujący oczekiwania członków FED, co do dalszego rozwoju wypadków. Artykuł Nicka Timiraosa w WSJ jest, zatem tylko pretekstem do rozegrania tematu słabszego dolara, który mógłby zostać pociągnięty aż poza 20 września, czyli czekać nas może teraz większa korekta ruchu wzrostowego z ostatnich tygodni (od połowy lipca).

Wykres dzienny EURUSD

Wykres dzienny EURUSD

Foto: DM BOŚ

Dla euro ważne będzie teraz to, na ile rozegrany zostanie temat posiedzenia EBC w najbliższy czwartek. Szans na podwyżkę stóp nie ma, ale decydenci mogą bardziej preferować "jastrzębi", niż "gołębi" język komunikatu (gdyż na to mogą sobie jeszcze pozwolić) i to może wystarczyć do tego, aby jeszcze nieco podbić euro.

Reklama
Reklama

Na wykresie EURUSD widać, że rynek niechętnie schodzi poniżej 1,07. Czy, zatem brakująca fala do 1,0635-65 zostanie w najbliższych dniach wyrysowana? Wydaje się, że taka możliwość byłaby tylko w sytuacji, kiedy w środę dane CPI core  z USA zaskoczyłyby wyższym odczytem (ale i też na krótko).

 Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Bitcoin przegrywa z AI?
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Waluty
Niższe stopy, złoty pozostał słaby
Waluty
RPP ponownie tnie stopy. Jak spadną raty kredytów?
Waluty
Złoty stabilny w oczekiwaniu na RPP
Waluty
Sytuacja na rynkach 5 listopada - giełdowy risk-off nie podbił mocniej dolara
Waluty
Czy euro zacznie odrabiać straty do dolara?
Reklama
Reklama