Kontrakty futures na indeksy na Wall Street zaczynają spadać w dół, co może pasować do koncepcji silniejszego dolara w ślad za globalnym podbiciem trybu risk-off. Rynek znów boi się o Chiny - wczorajszy optymizm był dość krótki, tamtejsza giełda powróciła do spadków, a agencja Bloomberg podaje, że nawet dwie trzecie z 50 tamtejszych deweloperów jest na skraju bankructwa, a kolejnych szesnastu ma do zapłacenia w tym miesiącu spore odsetki od wyemitowanego długu. Jednocześnie nadal nie jest jasna przyszłość największego gracza Country Garden, gdyż przekładanie płatności, tylko oddala, a nie redukuje ryzyko. Z Chin napłynęły też słabsze dane PMI dla usług. Wskaźnik liczony przez Caixin spadł w sierpniu do 51,8 pkt. z 54,1 pkt. wobec prognozy 53,6 pkt. Innymi słowy rynek zaczyna się coraz bardziej obawiać o chińską gospodarkę i to, że jej problemy przełożą się na mocniejsze spowolnienie na świecie w 2024 r., które i tak się pojawi ze względu na politykę banków centralnych (wysokie stopy procentowe na dłużej).
Dzisiaj najmocniej wobec dolara traci AUD. Nie jest to bynajmniej wynik posiedzenia RBA, który zgodnie z oczekiwaniami nie ruszył stóp procentowych (4,10 proc.), ale zostawił sobie furtkę do ich podwyższenia w przyszłości (inflacja w usługach pozostaje zaskakująco trwała), a bardziej obaw o to, że słabnące Chiny uderzą w gospodarkę w całej Azji. Z walut G-10 najmniej słabnie JPY (zaledwie 0,33 proc. wobec USD), chociaż mógłby więcej - dane o wydatkach japońskich gospodarstw domowych wypadły zaskakująco słabo (w lipcu spadek o 5 proc. r/r), co nieco przeczy tezie o domykaniu się luki popytowej (ta mogłaby popchnąć BOJ w stronę wyjścia z luźnej polityki). Dzisiaj słabo wypada też euro, chociaż nie traci szczególnie dużo. Główny ekonomista EBC (Philip Lane) powiedział, że spodziewa się niższej inflacji na jesieni, a dane PMI dla usług wypadły w sierpniu gorzej od prognoz (47,9 pkt. wobec pierwotnych 48,3 pkt.). Kurs EURUSD spadł poniżej sierpniowego dołka przy 1,0765.
Dzisiaj w kalendarzu mamy jeszcze PMI dla usług z Wielkiej Brytanii (godz. 10:30), oraz dane z USA o godz. 16:00 (zamówienia w przemyśle i dynamika zamówień na dobra trwałego użytku). ISM dla usług poznamy dopiero jutro. Wpływ na sentyment na FX mogą mieć dzisiaj rynki akcji.
EURUSD - nowe minima w trendzie spadkowym od połowy lipca
Słabe dane PMI dla usług (gorsze od pierwszych szacunków), oraz nieco "gołębia" wypowiedź głównego ekonomisty Europejskiego Banku Centralnego, redukują szanse na dalsze podwyżki stóp - cykl zacieśniania polityki najprawdopodobniej się zakończył. Euro jest też wrażliwe na to, co może dziać się Chinach, gdyż to nasila ryzyko głębszej recesji w Niemczech. Z kolei dolar zaczyna korzystać na globalnym podbiciu risk-off, co powoduje, że rośnie zainteresowanie amerykańskimi obligacjami po spadku ich cen w sierpniu - dodatkowo ten scenariusz dla rynku długu podbija fakt, że szanse na jesienną podwyżkę stóp przez FED zmalały po ostatnich odczytach danych.
Wykres dzienny EURUSD