Innymi słowy - to jest opcja z której FED może skorzystać, ale nie musi. I rynek tak to potraktował. Dolar osłabił się, ale indeksy na Wall Street zachowały się niestandardowo i spadły. Szanse na drugą (poza lipcową) podwyżkę stóp procentowych wzrosły do 18 proc. To może się zmienić, gdyby dane makro zaczęły wskazywać na "jastrzębi" scenariusz. Kluczowe publikacje zaczną napływać jednak dopiero w pierwszym tygodniu lipca. Dzisiaj Powell przemawia ponownie (tym razem w Senacie), ale rynki raczej będzie to mało interesować.
Dzisiaj rano stopy procentowe podniósł Narodowy Bank Szwajcarii. Frank jednak stracił, choć niewiele, gdyż ruch w skali 25 punktów baz. (do 1,75 proc.) był oczekiwany, a jednocześnie decydenci obniżyli prognozy inflacji na ten rok (do 2,2 proc. z 2,6 proc.), ale lekko podwyższyli je na lata 2024-25. To oznacza, że SNB może zdecydować się na pauzę w dalszych ruchach, ale na obniżki stóp trzeba będzie być może poczekać dłużej. Rynki walutowe jednak mniej interesuje to, co wydarzy się w długim horyzoncie, liczy się krótkoterminowa perspektywa.
O godz. 10:00 komunikat opublikował też Norges Bank, który zaskoczył ruchem o 50 punktów baz. (oczekiwano podwyżki o 25 punktów baz. do 3,50 proc.). Korona zareagowała na to wyraźnym umocnieniem i jest dzisiaj najsilniejszą walutą w zestawieniach. Przed nami jeszcze dwa posiedzenia banków centralnych, które mogą przynieść równie dużo emocji. O godz. 13:00 dostaniemy informacje z Banku Turcji - czy dojdzie do podwyżki stóp (i o ile?), aby ratować wyraźnie tracącą na wartości w ostatnich tygodniach tamtejszą lirę? I czy taki ruch decydentów zadowoli rynki - ostatnio pojawiło się wiele spekulacji na temat skali podwyżki (mediana prognoz zakłada ruch z obecnych 8,5 proc. do 20,0 proc.). O tej samej porze (godz. 13:00) dowiemy się też na jaki ruch zdecydował się Bank Anglii. Opublikowane wczoraj dane o inflacji CPI w maju podbiły oczekiwania, co do podwyżki stóp o 50 punktów baz., chociaż scenariuszem bazowym pozostaje ruch o 25 punktów baz. do 4,75 proc. Rynki zakładają jednocześnie, że BOE zdecyduje się jeszcze na kolejne 4 ruchy w tej samej skali na następujących po sobie posiedzeniach.
EURUSD - wybijamy 1,10
Para EURUSD właśnie wybiła poziom 1,10. Ma to związek ze słabością dolara na szerokim rynku, gdyż wczorajsze słowa Jerome Powella wypadły raczej łagodniej w porównaniu do oficjalnego przekazu po posiedzeniu FED w zeszłym tygodniu. Jeżeli kwestia dwóch podwyżek stóp to opcja, to rynek mówi teraz sprawdzam i dolar pozostanie słaby, dopóki nie pojawią się fakty mówiące o tym, że Rezerwa może mieć rację. Kluczowe w tym kontekście dane w kalendarzu wypadają dopiero na początku lipca.
Wykres dzienny EURUSD