Odczyt mocno zaskoczył - zamiast oczekiwanego spadku do 8,4 proc. r/r, inflacja pozostała na poziomie 8,7 proc. r/r, a w ujęciu miesięcznym rosła o 0,7 proc. m/m (w kwietniu 1,2 proc. m/m, ale oczekiwano wyhamowania do 0,5 proc.). Za to w ujęciu bazowym CPI skoczyła do 7,1 proc. r/r z 6,8 proc. r/r (oczekiwano, że utrzyma się na tym poziomie), a ujęciu miesięcznym rosła w tempie 0,8 proc. m/m wobec 1,3 proc. m/m wcześniej. Szacowano jednak 0,6 proc. m/m. To nie są dane, które cieszyłyby decydentów w Banku Anglii. Rynek oczekuje jutro wzrostu stóp procentowych o 25 punktów baz. i przynajmniej czterech analogicznych ruchów na kolejnych posiedzeniach. Tyle, że czy BOE nie mógłby jutro zaskoczyć ruchem o 50 punktów baz.?
Funt wyraźnie zyskał po publikacji dzisiejszych danych, ale później ruch ten został wymazany. Rynki czekają na dzisiejsze wystąpienie szefa FED, który o godz. 16:00 polskiego czasu przedstawi półroczny raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów i będzie odpowiadał na pytania Kongresmenów. Dolar wypada mieszanie przed tą publikacją. W środę rano zyskuje wobec jena (co ma związek z "gołębimi" komentarzami szefa Banku Japonii), a także wobec dolara australijskiego (widać jeszcze echa opublikowanych wczoraj zapisków RBA, które mogą sugerować zbliżający się koniec cyklu podwyżek). Pośród walut G-10 lepiej zachowują się NZD, GBP i EUR, ale są to kosmetyczne zmiany.
Kluczowa będzie interpretacja dzisiejszych słów Powella, jakie padną w Kongresie. Rynki uparcie zakładają, że FED podniesie w tym roku stopy procentowe jeszcze tylko w lipcu, szanse na drugą podwyżkę to obecnie tylko 15 proc. Dopóki to się nie zmieni, to raczej nie ma większych szans na falę odbicia dolara podobną do tej, jaka miała miejsce w maju.
GBPUSD - zagadkowa reakcja na kablu
Funt zareagował na wyższą inflację ruchem w górę, ale ten został szybko wymazany, a później dynamicznie zeszliśmy na nowe minima. Reakcja jest nieco zastanawiająca, chociaż szanse na ruch o 50 punktów baz. na stopach jutro podskoczyły do 42 proc. I jest to ruch funta na szerokim rynku, więc nie można tego wiązać chociażby z dolarem, który czeka na popołudniowe wystąpienie Powella.
Wykres dzienny GBPUSD