Tym samym BOJ dalej tkwi w "gołębim" narożniku, podczas kiedy inne banki centralne zdają się dawać do zrozumienia, że inflacja może zbyt wolno opadać w stronę celu i konieczne może być dodatkowe dostosowanie na stopach procentowych. BOJ mógł ogłosić dzisiaj zmiany w programie YCC (kontroli krzywej rentowności), ale nic takiego się nie stało. Nie wykorzystano sprzyjającej ku temu "globalnej" sytuacji. Czy to doprowadzi do fali wyraźnego osłabienia się jena? Japońska waluta jest dzisiaj najsłabsza pośród G-10. Wczoraj było podobnie, ale później rynek odbił w oczekiwaniu, że może jednak BOJ dzisiaj czymś zaskoczy. Teraz jednak JPY nie ma żadnych argumentów za tym, aby miał być silniejszy.
Czwartek przyniósł pogrom dolara. Dzisiaj rano bilans wygląda mieszanie, co pokazuje, że może być podjęta jakaś próba jego odreagowania. Kalendarz makro jest ubogi - o godz. 16:00 mamy w USA publikację indeksu nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan, a wcześniej o godz. 11:00 finalne dane o inflacji w strefie euro. Na rynkach terminowych mamy za to tzw. dzień trzech wiedźm, czy wygasania najbliższej serii kontraktów, co może powodować większą zmienność na rynku kasowym.
Co dalej z amerykańską walutą w średnim terminie? Rynek nie wierzy w dwie podwyżki stóp procentowych przez FED w tym roku, na co wskazała środowa ankieta dot-plot. Z 72 proc. prawdopodobieństwem wyceniany jest ruch w lipcu (model CME FED Watch), choć wiele będzie zależeć od tego, jakie dane makro zobaczymy w najbliższych tygodniach. Dolar miałby szanse odbić wtedy, kiedy rynek zacząłby wyceniać scenariusz dwóch podwyżek.
Wczoraj w centrum uwagi było euro. ECB dowiózł podwyżkę o 25 punktów baz. i zapowiedział kontynuację zacieśniania, chociaż Lagarde podczas konferencji prasowej wyraziła pewien niepokój, co do bieżącej sytuacji gospodarczej. Podczas konferencji prasowej nie padły jednak żadne sugestie, że lipcowa podwyżka stóp mogłaby być ostatnią w cyklu. Dzisiaj rano niektóre banki komercyjne zmieniły swoje prognozy i oczekują ruchu jeszcze we wrześniu (do 4,00 proc. na stopie depozytowej), chociaż na rynku pojawiła się plotka, jakoby ECB planował podczas lipcowego posiedzenia dyskusję na temat zasadności ruchu we wrześniu. Jeżeli zestawimy fakty dotyczące FED i ECB ze sobą, to może się okazać się, że wakacje nie będą okresem w którym notowania EURUSD będą szły nadal w górę.
EURUSD - przy oporach?
Czy ECB przekonał wczoraj rynki do tego, że stopa depozytowa dojdzie w tym roku do poziomu 4,00 proc. (obecnie 3,50 proc. po wczorajszej podwyżce o 25 punktów baz.)? Patrząc na wyceny z rynku długu, widać, że taka możliwość zaczęła być brana pod uwagę - dwie podwyżki po 25 punktów baz. w lipcu i wrześniu. Niemniej na rynku pojawiła się plotka bazująca na źródłach z ECB, że to będzie jeszcze przedmiotem dyskusji na posiedzeniu w lipcu. Bo decydenci dostrzegają, że europejska gospodarka notuje oznaki słabości i taki ruch może być nieco ryzykowny. Być może, zatem warto będzie bardziej zerkać na dane w nadchodzących tygodniach - rynek będzie bardziej wrażliwy na te odczyty, które będą sugerować, że ruch we wrześniu może nie mieć miejsca.