Niemniej projekcje makro publikowane co kwartał przyniosły już niespodzianki, zwłaszcza po stronie tzw. wykresu kropkowego, który obrazuje oczekiwania członków FED, co do kształtowania się stóp procentowych w przyszłości. Nieoczekiwanie mediana na ten rok została podniesiona do 5,6 proc. z 5,1 proc., a na przyszły do 4,6 proc. z 4,3 proc., a w 2025 r. do 3,4 proc. z 3,1 proc. Oznacza to, że decydenci oczekują utrzymania się stóp procentowych na wysokim poziomie przez znacznie dłuższy okres - ciekawe jak do tego mają się wiosenne oczekiwania rynków, które liczyły na rozpoczęcie regularnego cyklu obniżek już w te wakacje? Najciekawsze jest jednak to, że "dot-plot" dopuszcza w tym roku wzrost stóp jeszcze o 50 punktów baz. z obecnego poziomu, co oznaczałoby w praktyce dwa ruchy po 25 punktów baz. Kiedy? Wydaje się, że motywacja członków FED może wynikać z obaw, co do tego, jak będzie kształtować się inflacja, jak zacznie zanikać efekt bazy, czyli w okresie jesienno-zimowym. Teoretycznie, zatem można by przyjąć założenie, że do podwyżek mogłoby dojść w lipcu (tak to od pewnego czasu próbuje wyceniać rynek), oraz we wrześniu. Tyle, że ta druga podwyżka nie jest w ogóle brana pod uwagę w wycenach. Czy to oznacza, że rynki zostały zaskoczone "jastrzębim" przekazem FED, czy też może wiedzą lepiej? W pewnym sensie to może tłumaczyć fakt dość umiarkowanej reakcji rynków na wczorajszy przekaz z Rezerwy. Dolar odbił, ale nieznacznie, a indeksy na Wall Street w zasadzie pozostały przy szczytach.
W czwartek rano dolar dalej odbijał, ale są to niewielkie ruchy. Najmocniej traci jen w kontekście ruchu na rentownościach obligacji USA po wczorajszym przekazie FED. Tym samym USDJPY wybił ostatni szczyt przy 140,91. Na drugim biegunie jest dolar australijski, który zyskał dzięki zaskakująco dobrym danym z rynku pracy - pozwalają one utrzymać spekulacje nt. kolejnych podwyżek stóp przez RBA. W przypadku EURUSD mieliśmy cofnięcie z okolic 1,0863 przed decyzją FED do blisko 1,08 dzisiaj rano, ale później notowania wróciły do 1,0830. W kontekście ostatnich "jastrzębich" przekazów z banków centralnych, inwestorzy zdają się zakładać, że również EBC utrzyma ton i lipcowa podwyżka stóp nie będzie ostatnią. Dzisiaj spodziewamy się ruchu o 25 punktów baz. do poziomu 3,50 proc. na stopie depozytowej. Decyzja o godz. 14:15, a pół godziny później rozpocznie się konferencja prasowa Christine Lagarde.
EURUSD - rynek spodziewa się "jastrzębiego" ECB?
Ostatnie przekazy z banków centralnych wskazują na to, że instytucje te mogą być bardziej restrykcyjne w swoich działaniach, niż to zakładano wcześniej. Czy podobnie będzie dzisiaj z EBC? Decyzja o godz. 14:15, a konferencja prasowa Christine Lagarde rozpocznie się o godz. 14:15. Podwyżka o 25 punktów baz. na dzisiejszym posiedzeniu jest w cenach. Teraz kluczowe będzie to, czy ECB będzie chciał dość ze stopą depozytową do 4,00 proc. w tym roku, a nawet wyżej, co oznaczałoby, że lipcowa podwyżka nie będzie ostatnią w cyklu. Kluczowa w tym względzie będzie projekcja inflacji, oraz język szefowej ECB podczas konferencji prasowej.
Wykres dzienny EURUSD
Rynek zakłada, że EBC może wpisać się w kanon ostatnich wydarzeń, co oznaczałoby wyjście EURUSD ponad wczorajsze maksimum przy 1,0863.