W poniedziałek notowania zakończyły sesję na lokalnych maksimach, wyraźnie powyżej wspomnianego okrągłego poziomu, jednak wtorek przyniósł wymazanie całego wzrostu z poprzedniego dnia. Z kolei w środę, ponownie mogliśmy obserwować odpowiedź ze strony kupujących i zanegowanie wtorkowego spadku, tym samym kurs głównej pary walutowej ponownie ustanowił nowe tegoroczne maksima i potwierdził, że znajduje się w trendzie wzrostowym. Wydaje się, że strefa przy 1,10 USD pozostaje kluczowa w krótkim terminie, a fakt, że kurs pozostaje powyżej, daje szansę nawet na ruch w kierunku oporu przy 1,1270.
W czwartek EURUSD jest notowany mieszanie, a zmienność jest znikoma. Prawdopodobnie inwestorzy czekają na dane z USA, która poznamy dziś i jutro. Dzisiaj o godzinie 14:30 opublikowany zostanie raport o PKB, który ma pokazać spowolnienie z 2,6% w IV kwartale ubiegłego roku do 2,0% w I kwartale 2023 r. Natomiast jutro opublikowane zostaną dane o inflacji PCE za marzec, gdzie odczyt bazowy ma poznać spowalnianie z 4,6% do 4,5%. Oba wspomniane odczyty powinny przełożyć się na podwyższoną zmienność na dolarze, a w konsekwencji i na EURUSD. Dziś oprócz wspomnianych danymi o PKB z USA, poznamy jeszcze cotygodniowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych (14:30) oraz dane z rynku nieruchomości - indeks podpisanych umów kupna domów (16:00) i regionalny indeks Kansas Fed za kwiecień (17:00). Patrząc na inne rynki, dziś o 13:00 poznamy decyzję Banku Turcji w sprawie poziomu stóp procentowych, co może mieć wpływ na lirę turecką, która przed południem nie radzi sobie najlepiej i traci względem głównych walut. Poza danymi makro, na rynku przewija się wątek First Republic Bank, jednak ma to głównie wpływ na rynek akcji.
Jeśli chodzi z kolei o polskiego złotego, ten w ostatnim czasie systematycznie się umacnia. Dzisiejsza sesja co prawda nie przynosi większych zmian, a to w związku z wyczekiwaniem na dane z USA, jednak w skali ostatniego tygodnia - dwóch, złoty wyraźnie zyskał względem głównych walut. Notowania USDPLN przebiły się poniżej wsparcia przy 4,25 zł, a następnie dotarły do strefy przy 4,15 zł. Jeżeli i ona zostanie przekroczona, niewykluczone będzie pogłębienie spadków i przeceny nawet rejony 4 zł. Patrząc z kolei na EURPLN, notowania po przełamaniu wsparcia przy 4,65 zł zanurkowały i przetestowały wczoraj strefę popytową w okolicach 4,58 zł, która wynika z dołków z czerwca ubiegłego roku. Jeśli doszłoby do przełamania wspomnianego poziomu, przecena może przybrać na przybrać na sile. Warunkiem jednak aby złoty się umacniał, jest kontynuacja trendu wzrostowego na EURUSD. Po godzinie 11:00 za dolara zapłacimy 4,1525 zł, za euro 4,5890 zł, za franka 4,6535 zł, a za funta 4,1775 zł.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB