Dzisiaj po południu rynek otrzyma kolejną paczkę ważnych danych - o godz. 14:30 będzie to dynamika sprzedaży detalicznej (oczekiwania zakładają jej spadek w marcu o 0,4 proc. m/m), o godz. 15:15 dynamika produkcji przemysłowej (prognoza mówi o jej wzroście o 0,2 proc. m/m), a o godz. 16:00 dowiemy się jaki był wskaźnik nastrojów konsumenckich sporządzany przez Uniwersytet Michigan (szacunki mówią o lekkim odbiciu do 62,2 pkt. w połowie kwietnia). Jak rynek zareaguje na te dane? Do tej pory schemat jest ten sam - każda publikacja zbliżająca do scenariusza końca cyklu podwyżek, jest odbierana jako negatywna dla dolara i pozytywna dla giełd. Niemniej w pewnym momencie rynki mogą zacząć obawiać się tego, że nie uda się uciec od twardego lądowania gospodarki.
Dzisiaj układ sił na rynku jest mieszany. Widać, że inwestorzy będą czekać na w/w dane z USA. Najsilniejsze w zestawieniach pośród G-10 są dzisiaj jen i euro, a słabiej radzi sobie dolar australijski.
EURUSD - kontynuacja?
Po wczorajszym wybiciu oporu przy 1,1032 naturalnym kierunkiem jest kontynuacja ruchu wzrostowego, a wspomniany poziom stał się mocnym wsparciem. Wiele będzie zależeć od reakcji rynków - zwłaszcza akcyjnych - na dzisiejsze dane makro z USA. Wpływ mogą mieć też wyniki finansowe trzech dużych banków - Citi, JP Morgana i Wells Fargo, które poznamy jeszcze przed otwarciem się sesji kasowej na Wall Street o godz. 15:30. Ewentualne rozczarowania (negatywne) mogłyby przełożyć się na ruchy na rentownościach obligacji - ich spadek z reguły ciągnął dolara w dół.
Wykres dzienny EURUSD
Technicznie - wsparcie to 1,1032. Opory to strefa 1,1125-40.