Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,6783 PLN za euro, 4,3694 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,7876 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,3140 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 6,000% w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek nowego tygodnia handlu na rynkach był nerwowy. Wyraźnej przecenie poddani zostali przedstawiciele sektora bankowego w Europie, w ślad za problemami odpowiedników w USA po bail-out'cie SVB. Teoretycznie rząd USA (Fed, FDIC i „Treasury”) podjął kroki mające na celu uniknięcie większych napięć w sektorze (czyli tzw. bank run'u). W praktyce spora część mniejszych i średnich instytucji traciła dwucyfrowo. Z punktu widzenia FX głównym „story” wydaje się założenie iż wydarzenia ostatnich 3 dni skłonią Fed do wstrzymania spodziewanych, agresywnych podwyżek stóp procentowych. Tak przynajmniej zdaje się zakładać rynek sądzić po kwotowaniach Fed Futures. Daje to nieco miejsca na odbicie eurodolara, kosztem USD, co generowałby wsparcie dla walut EM. Problemem pozostaje jednak niepewność z jaką skalą ryzyka się obecnie mierzymy. Globalni, w tym europejscy nadzorcy, sugerują iż nie ma ryzyka rozprzestrzeniania się problemów. Dodatkowo „pivot” Fed wynikający z potencjalnego kryzysu zwyczajowo nie skutkował nastaniem „rynku byka”.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych wydarzeń makro na rynku krajowym. MF przeprowadzi aukcję zamiany obligacji. Inwestorzy w dalszym ciągu śledzić będą wydarzenia wokół sektora bankowego (w tym propozycje legislacyjne) w USA.
Z rynkowego punktu widzenia na PLN nie dzieje się zbyt wiele. EUR/PLN pozostaje blisko 4,67 PKN, a USD PLN testuje 4,3640 PLN.