Teraz przyznaje, że sytuacja się zmieniła i trzeba nadal działać, aby sprowadzić inflację do celu. Przy czym otworzył furtkę do powrotu do dyskusji o 50-pkt podwyżce stóp procentowych jeszcze w marcu – wycena takiego scenariusza przekroczyła 50 proc.
Kluczowe będą najbliższe dane z rynku pracy w piątek i odczyt inflacji CPI we wtorek.
Po słowach Powella dolar wyraźnie zyskał na szerokim rynku, a indeksy na giełdach poszły w dół. Rynek ma prawo obawiać się tego, czy polityka Fedu ostatecznie nie doprowadzi do recesji. A to już diametralnie zmienia koncepcję, czyli zwiększa oczekiwaną premię za ryzyko. A co ma do zaoferowania złoty? W środę RPP najpewniej rozwieje ciche nadzieje tych, którzy nieśmiało oczekiwali, że furtka do dalszych podwyżek stóp procentowych zostanie zamknięta – rynek wycenia możliwość ruchu o 25 pkt baz., do 7 proc. w okresie do wakacji, patrząc na kontekst utrzymującej się wysokiej inflacji i działań EBC i Fedu.
W najbliższych dniach kluczowe będą jednak dane z USA. To one mogą rozstrzygnąć, co ostatecznie zrobi Fed 22 marca. Wydaje się, że szanse na ruch o 50 pkt baz. mogą nie być aż takie duże, a Powell chciał bardziej przetestować reakcję rynków. Bardziej prawdopodobny scenariusz to więcej ruchów po 25 pkt baz. i przesuwanie się wycen dla stopy terminalnej nawet do 5,75–6 proc. do końca roku.