W piątek rano amerykańska waluta lekko zyskuje na szerokim rynku. Dzisiaj w kalendarzu ważną publikacją będą znów dane PCE Core, ale za styczeń. Poznamy je o godz. 14:30 razem z odczytami nt. wydatków i dochodów konsumenckich. Mediana zakłada jego wyhamowanie do 4,3 proc. r/r z 4,4 proc. r/r. Poza tym o godz. 16:00 opublikowane zostaną też dane o nastrojach konsumenckich za luty wraz z oczekiwaniami inflacyjnymi konsumentów w krótkim i długim terminie. Głos zabiorą też członkowie FED, w tym "jastrzębio" nastawieni Mester, Bullard i Waller. Jaki będzie bilans tych informacji dla dolara? Amerykańska waluta może pozostać silna na szerokim rynku w oczekiwaniu na przyszłotygodniowe dane ISM i wyliczenia Departamentu Pracy USA, które będą mieć duży wpływ na oczekiwania, co do ruchów FED na stopach procentowych w tym roku.
Dzisiaj w nocy w niższej izbie parlamentu zeznawał nominowany na szefa BOJ prof. Ueda. Przyznał, że inflacja być może osiągnęła już szczyt i będzie spadać w stronę 2 proc. do połowy 2024 r. Nie wykluczył jednak możliwych zmian w programie YCC, - działania powinny się koncentrować na obligacjach z krótszej krzywej, niż 10-letnie. Dla JPY nie przyniosło to większych zmian - Ueda potwierdził wizerunek "nadany" mu wcześniej przez rynek, jako "umiarkowanego gołębia". W poniedziałek Ueda będzie przemawiał w wyższej izbie japońskiego parlamentu.
W piątak rano pośród walut G-10 najsłabiej wypadają AUD i JPY, choć zmiany nie przekraczają 0,35 proc. wobec dolara. Stabilne są EUR i GBP, lekko zyskuje SEK. Słabsze dane nt. ostatecznego odczytu PKB dla Niemiec za IV kwartał, nie wpłynęły znacząco na notowania wspólnej waluty. Niemniej kurs EURUSD pozostaje poniżej poziomu 1,06.
EURUSD - poniżej 1,0612
Ostatni bilans dla EURUSD to widoczne "dostosowywanie" się dolara do zmieniających się oczekiwań w temacie działań FED na stopach w nadchodzących miesiącach. Wprawdzie szanse na ruch o 50 punktów baz. w marcu są nieduże (21 proc.), to jednak rynek wycenia trzy ruchy po 25 punktów baz. do czerwca, co zresztą "pokrywa" się z oczekiwaniami "jastrzębiego" Jamesa Bullarda z FED (5,375 proc.). Zobaczymy, czy ten wątek podchwycą inni członkowie FED, którzy będą przemawiać w najbliższym czasie.