DM BOŚ: Sytuacja na rynkach 31 stycznia - jak słabszy sentyment, to mocniejszy dolar

Amerykańska waluta zyskuje we wtorek rano w ślad za zmianą globalnego sentymentu, która ma związek ze zbliżającymi się posiedzeniami kluczowych banków centralnych (FED w środę, oraz BOE i ECB w czwartek).

Publikacja: 31.01.2023 11:30

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Pojawiły się obawy, że będą one utrzymane w "jastrzębim" tonie, co dodatkowo stwarza pretekst do realizacji zysków na ryzykownych aktywach, także z racji końcówki miesiąca. 

W efekcie lepsze dane PMI z Chin za styczeń, które poznaliśmy podczas handlu w Azji zostały w zasadzie zignorowane, chociaż potwierdzają one scenariusz tzw. nowego otwarcia gospodarki po pandemii. W tym kontekście Międzynarodowy Fundusz Walutowy podniósł swoje szacunki wzrostu światowej gospodarki w tym roku do 2,9 proc. z 2,7 proc. Niemniej dla rynku ważniejsze są dzisiaj inne dane. Po pierwsze zaskakująco słaba sprzedaż detaliczna w Australii (spadek w grudniu o 3,9 proc. m/m) nieco podkopuje dotychczasowe oczekiwania, co do "jastrzębiego" wydźwięku komunikatu RBA, jaki zobaczymy w przyszłym tygodniu (spekulacje nasiliły się po lepszych odczytach kwartalnej inflacji CPI w Australii w zeszłym tygodniu). Druga ważna publikacja, która jest już za nami, to dane o inflacji konsumenckiej we Francji za styczeń. Przeciwnie do wczorajszego odczytu z Hiszpanii, wskaźnik HICP był zgodny z oczekiwaniami. Przełożenie tych informacji na notowania AUD i EUR nie jest jednak tak proste.

Wczoraj notowania EURUSD zamknęły się poniżej kluczowego poziomu wsparcia 1,0860, co dało impuls do rozwinięcia korekty spadkowej. Dzisiaj kurs eurodolara zszedł w okolice 1,08. Tym samym wczorajsza wyższa inflacja z Hiszpanii nie dała zbytnio motywu dla wzrostu euro. To pokazuje, że jednak spekulacje wokół przekazu z FED w środę wieczorem zdają się być ważniejsze od tego, co zaprezentuje ECB w czwartek. Tymczasem rynki nie są do końca pewne tego, czego można oczekiwać ze strony FED. Teoretycznie w marcu powinniśmy zobaczyć koniec cyklu podwyżek, ale do tej pory nikt z FED tego nie "potwierdził".

Dzisiaj amerykańska waluta zyskuje na szerokim rynku, gdyż brak pewności w kontekście tego, co zobaczymy jutro wieczorem daje preteksty do domykania ryzykownych pozycji. Najgorzej wypadają dzisiaj waluty Antypodów i korony skandynawskie, co teoretycznie potwierdza powiew risk-off. Z tego układu wyłamuje się tylko jen, który nieco zyskuje wobec dolara po lepszych danych o dynamice sprzedaży detalicznej w Japonii za grudzień. Niemniej USDJPY jeszcze wczoraj wieczorem mocniej zakotwiczył się ponad poziomem 130,00.

We wtorkowym kalendarzu mamy jeszcze szacunki dotyczące PKB w strefie euro za IV kwartał (godz. 11:00), szacunki odnośnie styczniowej inflacji konsumenckiej w Niemczech (godz. 14:00), kwartalne dane z rynku pracy w USA (godz. 14:30), oraz indeks zaufania tamtejszych konsumentów według Conference Board (16:00), oraz ważne dane z Nowej Zelandii obrazujące sytuację na tamtejszym rynku pracy (godz. 22:45).

EURUSD - zejście poniżej 1,0860

Wczorajsza świeca zamknęła się poniżej ważnego technicznie wsparcia przy 1,0860, co dało dzisiaj rano impuls do kontynuacji zniżki EURUSD do 1,08. Tu jednak euro znalazło wsparcie, na co wpływ mogły mieć też szacunkowe dane o PKB za IV kwartał w strefie euro. Obawy, co do jego spadku o 0,1 proc. k/k się nie zmaterializowały - mamy wzrost o 0,1 proc. k/k. To w połączeniu z innymi danymi, które już poznaliśmy w ostatnich tygodniach, zwiększa szanse na scenariusz łagodnego lądowania gospodarki w tym roku i stwarza pole do działań ECB w temacie podwyżek stóp procentowych (rynkowe szacunki na ten rok to łączny ruch o 125 punktów bazowych).

Wykres dzienny EURUSD

Wykres dzienny EURUSD

DM BOŚ

Przebieg notowań w ostatnich kilkunastu godzinach pokazuje jednak, że inwestorzy mogą dalej pokrywać krótkie pozycje w dolarze, gdyż nie są pewni, czego można spodziewać się jutro wieczorem ze strony FED. Technicznie - jeżeli EURUSD nie wróci ponad poziom 1,0860 przed FED-em, nie można wykluczyć zejścia do 1,0765 (dołek styczniowej konsolidacji), oraz 1,0735 (dawny szczyt z połowy grudnia).

 Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Dolar mocno zyskuje na koniec tygodnia
Waluty
Złoty pozostaje mocny do końca dnia
Waluty
Jen traci przed decyzją BoJ
Waluty
Złoty słabszy. Analitycy: Nie ma się czym martwić
Waluty
Fatalne dane z polskiego przemysłu ciążą złotemu
Waluty
Kurs złotego znów złapał wiatr w żagle