OKIEM ANALITYKA - inwestorzy chcą faktów, a nie plotek

Jeżeli popatrzymy trzeźwo na sytuację wokół Ukrainy, to wiele się nie zmieniło, a wręcz ryzyko konfliktu jest większe, niż kilka dni temu, gdyż rosyjskie MSZ zaczyna podbijać temat dzisiejszych prowokacji w regionie Ługańska jako pretekst do eskalowania militarnego napięcia.

Publikacja: 17.02.2022 14:41

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Tymczasem na rynkach finansowych nie jest nazbyt nerwowo - inwestorzy reagują powściągliwie na wszelkie informacje, gdyż te równie dobrze mogą być tzw. szumem informacyjnym, jaki może trwać jeszcze przez kilka tygodni. Rynki są zmęczone i zareagują dopiero na fakty - albo Rosjanie zaczną rzeczywiście wycofywać wojska, albo naruszą ukraińską granicę. Ale i nawet wtedy - jaka będzie rzeczywista odpowiedź Zachodu - czy groźby zostaną spełnione i zobaczymy bardzo mocne sankcje? Pozostaje czekać, a najbliższy weekend może być kluczowy dla tego konfliktu.

Sytuacja na rynkach 17 lutego

Po kilku dniach spadków w czwartek na szerokim rynku lepiej radzi sobie dolar, chociaż odbicie jest kosmetyczne. Nie jest to bynajmniej wynik opublikowanych wczoraj zapisków ze styczniowego posiedzenia FED (raczej podparły one oczekiwania większości ekonomistów widzących w marcu podwyżkę stóp o 25 p.b., a nie 50 p.b., która od zeszłego tygodnia zdaje się być bardziej wyceniana przez rynek), a pogorszenia się nastrojów po niepokojących informacjach wokół Ukrainy. Zdaniem przedstawicieli amerykańskiej administracji Rosjanie blefują w kwestii wycofywania wojsk (pod granicę wysłano dodatkowych 7 tys. żołnierzy), a w rejonie Donbasu najprawdopodobniej doszło do prowokacji inspirowanej przez Rosjan (oskarżają oni Ukraińców o ostrzał z użyciem ciężkiej broni w regionie Ługańska, która na bazie porozumień mińskich miała być wycofana). Teoretycznie wracamy znów do punktu wyjścia - konflikt militarny wciąż pozostaje realną opcją, a Rosjanie zaczynają generować preteksty mogące im posłużyć do inwazji. W tym kontekście rynki finansowe mamy nieco zastanawiający spokój, co może jednak wynikać ze zmęczenia napięciem i niuansami pokrętnej gry Władimira Putina. Niewykluczone też, że inwestorzy mogą mieć rację twierdząc, że Rosjanie tylko grają, a podsycanie ciągłego stanu zagrożenia może być celem samym w sobie na najbliższe tygodnie.

Najgorzej zachowuje się dzisiaj rubel, co jest oczywiste w sytuacji obaw rynku, że Rosjanie mogą próbować otworzyć nowy rozdział konfliktu z Ukrainą (traci blisko 2 proc.). Wśród G-10 najgorzej zachowują się wrażliwe na ryzyko korony skandynawskie. Na przeciwległym biegunie jest japoński jen zyskujący ponad 0,3 proc. wobec dolara. To pokłosie ponownego podbicia ryzyka na rynkach, ale i też ruchu na rentownościach amerykańskich obligacji - 10-letnie mają ochotę powrócić poniżej 2,0 proc., co może być wypadkową wczorajszych zapisków FED, ale i też popytu na dług jako bezpiecznej przystani w niestabilnej sytuacji na rynkach.

EURUSD - w zawieszeniu

Euro może być wrażliwe w sytuacji, kiedy doszłoby do faktycznego konfliktu zbrojnego na Ukrainie, który poprzez pakiet sankcji uruchomiłby faktyczną wojnę handlową UE z Rosją. Niemniej inwestorzy starają się trzymać nerwy na wodzy, mając świadomość, że Rosjanie tak naprawdę mogą prowadzić swoją specyficzną grę jeszcze przez parę tygodni. 

Wykres dzienny EURUSD

Wykres dzienny EURUSD

DM BOŚ

Po opublikowanych wczoraj zapiskach z posiedzenia FED oczekiwania rynku na podwyżkę stóp o 50 p.b. w USA mocno spadły - mamy powrót do koncepcji wyważonych ruchów o 25 p.b. Teoretycznie może być to czynnik do osłabienia dolara na szerokim rynku w kolejnych tygodniach, o ile rynki będą gotowe na rozegranie rajdu ryzyka. Na razie utrzymujące się napięcie na Ukrainie jest znów przeszkodą. W temacie samego EURUSD warto będzie zwracać uwagę na sygnały podbijające znaczenie posiedzenia EBC 10 marca - w kontekście podbijania oczekiwań na jesienne podwyżki stóp procentowych w strefie euro.

Analiza techniczna podpowiada, że kluczowy dla podtrzymania scenariusza wzrostowego będzie powrót ponad poziom 1,1370, co pozwoli kierować się w stronę styczniowych szczytów przy 1,1480.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Jak nisko zejdzie EBC?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Waluty
Odczyt CPI z USA zatrzęsie złotym?
Waluty
Sytuacja na rynkach 11 grudnia - dolar dalej zyskuje przed CPI
Waluty
Rynek boi się inflacji w USA?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Waluty
Jastrząb powrócił
Waluty
Chiny poprawiły nastroje