OKIEM ANALITYKA - wschodnia mentalność

Rynki finansowe mało interesuje to, czy Putin być może przelicytował z ostatnim pokazem siły i przygotowuje inne rozwiązania (ataki cybernetyczne itd.) - ważne jest to, że wojny w tradycyjnym jej rozumieniu nie będzie.

Aktualizacja: 15.02.2022 13:29 Publikacja: 15.02.2022 12:35

Marek Rogalski, główny analityk walutowy, DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy, DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

To pozwala na rajd ulgi i przerzucenie tematów na inne zagadnienia - a są nimi spekulacje wokół działań banków centralnych. Ciekawa sytuacja ma miejsce wokół oczekiwań, co do marcowej podwyżki stóp przez FED - znów spekuluje się o ruchu o 50 p.b., ale czy słusznie? Niewykluczone, że na tej bazie zbudowany zostanie pretekst, ale do osłabienia dolara.

Wróćmy jednak do wątku rosyjsko-ukraińskiego. Podczas, kiedy cały świat obserwuje sytuację tak naprawdę w ogromnym strachu, prezydent Ukrainy pozwala sobie na "kiepski żart" na profilu społecznościowym. Może to sygnał, że Zachód nie rozumie specyficznej wschodniej mentalności? Niemniej wydaje się, że dostał też mocny sygnał, aby nadmiernie się tym tematem nie przejmować.

Sytuacja na rynkach 15 lutego

Czy ryzyko wojny na Ukrainie zostało zażegnane? Wczoraj przedstawiciel Kremla wypowiedział się w pojednawczym tonie (według CNN Rosjanie chcą rozmawiać z Zachodem), a dzisiaj rano pojawiły się doniesienia, że rosyjscy żołnierze dostali polecenie powrotu do baz po pomału kończących się wspólnych manewrach wojskowych z Białorusią - wojska są wycofywane sprzed ukraińskiej granicy. Czy Putin uznał, że przelicytował? A może coś "uzyskał", o czym nie wiemy? W każdym razie rynki finansowe reagują na te informacje dość pozytywnie. Mamy odwrót od dolara i bezpiecznych przystani. Najsilniej zyskuje rubel (blisko 2 proc.), co jest zrozumiałe. Drugi jest polski złoty, co można wiązać z piątkowym przereagowaniem na piątkowe doniesienia Białego Domu o możliwej wojnie na Ukrainie już w tym tygodniu - na korzyść złotego działają też czynniki, które miały znaczenie w poprzednim tygodniu (perspektywa dalszych podwyżek stóp, oraz potencjalna większa szansa na jakiś kompromis z KE ws. unijnych funduszy). Warto jednak zwrócić uwagę, że zaraz za złotym w peletonie są forint i korona czeska, co pokazuje, że region CEE3 dobrze przyjął sygnały o możliwej deeskalacji na Ukrainie. W przestrzeni G-10 zyskuje korona szwedzka (norweska już nie, bo tanieje ropa), oraz waluty Antypodów (chociaż zapiski z ostatniego posiedzenia RBA potwierdziły, że decydenci wolą nie spieszyć się z podwyższaniem stóp procentowych). Na wydarzenia na Ukrainie reaguje też euro. Wprawdzie EURUSD naruszył wczoraj barierę 1,13, ale nie doszło do przetestowania okolic 1,1260. Wypowiadająca się szefowa EBC (Lagarde) nieco kluczyła w temacie inflacji, oraz podwyżek stóp procentowych - niemniej im bliżej będzie marcowego posiedzenia EBC, tym rynek powróci do spekulacji wokół możliwego przyspieszenia procesu wygaszania QE, oraz podwyżki stóp procentowych na jesieni.

Dzisiaj ważne dane makro to niemiecki ZEW o godz. 11:00, oraz inflacja PPI z USA o godz. 14:30. Ten ostatni odczyt może być dość ważny, gdyż zazwyczaj PPI wyprzedza pewne tendencje. Tymczasem wczoraj po raz pierwszy od 14 miesięcy mieliśmy spadek oczekiwań inflacyjnych konsumentów. Tym samym, jeżeli dzisiejsze PPI nie pobiją prognozy (9,1 proc. r/r i bazowa 7,9 proc. r/r), to rynek może na powrót skalować szanse na 50 p.b. podwyżkę stóp przez FED w marcu. Przemawiający wczoraj James Bullard z FED ponownie wybrzmiał mocno "jastrzębio", choć jak dodał ma świadomość, że w swoich poglądach może być odosobniony.

EURUSD - powrót w górę

Euro odbija po sygnałach o deeskalacji konfliktu na Ukrainie, traci dolar wcześniej uznawany za cenne aktywo w obliczu skoku globalnej awersji do ryzyka. Opublikowany o godz. 11:00 indeks ZEW dla Niemiec za luty wypadł nieźle - wyniósł 54,3 pkt. wobec szacowanych 55,0 pkt., ale wobec 51,7 pkt. odnotowanych w styczniu. Oceny gospodarcze od niemieckich analityków poprawiają się i należy to uznać za dobrą monetę. Rynek chciałby jednak widzieć większe przełożenie tych faktów na oczekiwania, co do polityki EBC. Tu jednak Christine Lagarde brzmiała wczoraj znacznie bardziej stonowanie, niż podczas ostatniego posiedzenia banku centralnego. Słowa szefowej EBC to strategia "szklanki do połowy pełnej", którą zdaje się przerabialiśmy w przypadku Powella dobrych kilka miesięcy temu. Nie zmienia to jednak faktu, że im bliżej będzie marcowego posiedzenia EBC (10.03), spekulacje wokół możliwych zmian w przekazie powrócą - kwestia całkowitego wygaszenia skupu aktywów do jesieni.

Wykres dzienny EURUSD

Wykres dzienny EURUSD

DM BOŚ

Technicznie znacznie ciekawiej od dziennego układu wygląda tygodniowy, gdzie mamy mocne sygnały na wskaźnikach, oraz układzie świec, zdające się zapowiadać średnioterminowy ruch w górę. Trzeba jednak zaznaczyć, że poza EBC (10.03) ważniejszym elementem układanki będzie to, co zrobi FED (16.03) ze stopami procentowymi - jeżeli oczekiwania, co do ruchu o 50 p.b. okażą się wygórowane, to dolar mocniej straci.

Wykres tygodniowy EURUSD

Wykres tygodniowy EURUSD

DM BOŚ

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Odczyt CPI z USA zatrzęsie złotym?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Waluty
Sytuacja na rynkach 11 grudnia - dolar dalej zyskuje przed CPI
Waluty
Rynek boi się inflacji w USA?
Waluty
Jastrząb powrócił
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Waluty
Chiny poprawiły nastroje
Waluty
Rynki ignorują geopolitykę