USA / UE / WTO / AIRBUS / RELACJE HANDLOWE: WTO (Światowa Organizacja Handlu) dała wczoraj zielone światło Amerykanom, którzy mogą teraz wziąć odwet za nielegalne subsydia dla Airbusa. Tym samym od 18 października nałożone mogą zostać cła na produkty z UE o wartości 7,5 mld USD. Ich stawka będzie wahać się od 10 do 25 proc. w zależności od produktu – 10 proc. na duże samoloty cywilne, oraz produkty żywnościowe (25 proc.). Unia Europejska zapowiedziała, że może odpowiedzieć nakładając swoje cła, chociaż komisarz Malmstroem zaznaczyła, że najlepsze byłoby polubowne załatwienie sprawy, aby uniknąć eskalacji konfliktu handlowego. Euro nie zareagowało negatywnie na te informacje, gdyż o „sprawie Airbusa" mówiło się na rynku od zeszłego tygodnia. Jednocześnie rynek czeka na ostateczną decyzję WTO, które musi teraz zatwierdzić amerykańskie cła (około 14 października).
EUROSTREFA / DANE: Ostateczne odczyty indeksów PMI dla usług, jakie poznaliśmy dzisiaj około godz. 10:00, wypadły gorzej, niż sądzono. Wskaźnik dla Niemiec spadł do 51,4 pkt. (szacowano 52,5 pkt.), dla Francji spadł 51,1 pkt. (prognozowano 51,6 pkt.), co doprowadziło do zejścia usługowego do 51,4 pkt. przy oczekiwaniu 52,5 pkt. Euro nie reaguje negatywnie na te informacje.
WIELKA BRYTANIA / BREXIT: Premier Boris Johnson zaprezentował swój plan na Brexit – tak jak spekulowała wcześniej prasa usuwa on zapis o bezterminowym irlandzkim backstopie, oddając decyzję w tej kwestii Zgromadzeniu Irlandii Północnej, które będzie co cztery lata decydować o jego przedłużeniu. Jednocześnie Irlandia Północna będzie mieć specjalny status z UE, pozostając w obszarze wspólnego rynku. Dzisiaj plan Johnsona ma być przedmiotem obrad parlamentu (jego wystąpienie jest zaplanowane na godz. 13:30). Tymczasem ze strony UE widać sceptycyzm wobec tego rozwiązania dla Irlandii Północnej, a brytyjskie władze mówią o niechęci do wydłużenia procesu Brexitu poza 31 października. Potwierdza się scenariusz w którym rząd Johnsona będzie chciał wymusić na UE swoje rozwiązania pod groźbą bezumownego Brexitu. Inwestorzy na rynku funta są jednak już nieco zdezorientowani całą sytuacją.
POLSKA / TSUE: Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że w przypadku kredytów indeksowanych do walut, klauzule abuzywne nie mogą zostać zastąpione ogólnymi przepisami prawa cywilnego. Polskie sądy będą mogły, zatem anulować umowy kredytowe. Dzisiejszy wyrok jest jednak zgodny z oczekiwaniami rynku i złoty zyskuje na zasadzie „kupuj plotki, sprzedaj fakty".
OPINIA ANALITYKA: Dyskontować, czy nie dyskontować...
W kraju wyrok TSUE nie zaszkodził złotemu, bo był taki, jak oczekiwano – zresztą, jeżeli by uważnie przyjrzeć się notowaniom złotego to ten nieznacznie zyskiwał już od początku tygodnia, nie reagując zbytnio na globalną zawieruchę wywołaną fatalnym odczytem indeksu ISM dla amerykańskiego przemysłu, która doprowadziła do wyprzedaży na giełdach. Dyskontowanie informacji to, zatem ważna sprawa... Czy jednak wyrok TSUE jest dobry dla złotego? Nie do końca, bo niesie ze sobą skutki dla sektora bankowego, które w pewnym sensie mogą przełożyć się na bardziej ostrożną politykę tych instytucji ze szkodą dla gospodarki. Ale to temat długofalowy. W krótkim okresie rynek o TSUE szybko zapomni i skupi się na wydarzeniach na świecie. A złoty mógłby być mocniejszy pod warunkiem wyciszenia emocji na globalnych rynkach, co przekładałoby się też na osłabienie dolara na głównych układach.