Trump chce mocnego dolara

Czwartek był bardzo intensywnym dniem na rynkach. Seria wypowiedzi amerykańskiego prezydenta napędziła inwestorom strachu, w pewnym momencie widzieliśmy bardzo głębokie spadki indeksów, szczególnie w Europie. Wall Street odrobiła jednak wszystkie straty. Dziś przed nami publikacja licznych danych makroekonomicznych.

Publikacja: 15.05.2020 08:56

Przemysław Kwiecień, CFA główny ekonomista, X-Trade Brokers DM

Przemysław Kwiecień, CFA główny ekonomista, X-Trade Brokers DM

Foto: XTB

Donald Trump zwykle stara się swoimi wypowiedziami wspierać rynki finansowe, ale tak nie było wczoraj. Szczególnie gorzkie słowa sypały się pod adresem Chin, co należy przypisać kampanii wyborczej i deklaracjom obozu Joe Bidena (kandydata Demokratów), że to on będzie skuteczniejszy w egzekwowaniu interesów USA w rozgrywce z Chinami. Trump w serii licznych wypowiedzi zaznaczył, że na moment obecny nie ma ochoty rozmawiać z prezydentem Chin, a USA mogłyby nawet zerwać wszelkie relacje z Państwem Środka. Wywołało to sporą negatywną reakcję na rynkach, która jednak była krótkotrwała. Inwestorzy zapewne przypomnieli sobie dość szybko, że Trump wielokrotnie straszył, aby chwilę później łagodzić retorykę i zapowiadać „świetne porozumienie". Czy teraz będzie podobnie? Fakt, iż obóz Bidena wziął tę kwestię na celownik będzie zmuszać Trumpa choćby do stwarzania wrażenia utrzymania twardej linii. Nie oznacza to jednak od razu zerwania porozumienia handlowego czy nałożenia nowych ceł i rynki o tym wiedzą. Sprawa jest jednak rozwojowa i warto się jej przyglądać.

Co ciekawe Donald Trump uznał też, że jest zwolennikiem mocnego dolara, co wywołało spadek notowań EURUSD poniżej 1,08. To dość kontrowersyjna wypowiedź, bo jeszcze rok temu prezydent twierdził zupełnie co innego i fakty są takie że tak mocny dolar nie jest korzystny ani dla amerykańskiej gospodarki, ani dla spółek z Wall Street, które niemal połowę swoich przychodów realizują poza USA. Interpretuję to jednak jako kolejny efekt kampanii wyborczej, gdzie Trump może chcieć przedstawić mocnego dolara, jako swój sukces i argumentować, że to oznacza mocną gospodarkę. Na ten moment ta wypowiedź nie powinna mieć istotnych konsekwencji dla polityki gospodarczej.

Wpływ na rynki mogą mieć publikowane dane, szczególnie dane o sprzedaży detalicznej w USA za kwiecień – spodziewany jest dalszy gwałtowny spadek (11,9% w relacji do marca) w efekcie restrykcji gospodarczych. O 15:15 opublikowane będą dane o produkcji przemysłowej. W Polsce o 10:00 poznamy wstępne dane o PKB – oczekiwane jest spowolnienie wzrostu do 1,3% r/r, tak naprawdę jednak wpływ ograniczeń zobaczymy dopiero w danych za drugi kwartał. Piątkowy handel na złotym rozpoczyna się dość spokojnie. O 8:50 euro kosztuje 4,5642 złotego, dolar 4,2265 złotego, frank 4,3409 złotego, zaś funt 5,1542 złotego.

dr Przemysław Kwiecień CFA

Główny Ekonomista XTB

Reklama
Reklama
Waluty
Niższe stopy, złoty pozostał słaby
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Waluty
RPP ponownie tnie stopy. Jak spadną raty kredytów?
Waluty
Złoty stabilny w oczekiwaniu na RPP
Waluty
Sytuacja na rynkach 5 listopada - giełdowy risk-off nie podbił mocniej dolara
Waluty
Czy euro zacznie odrabiać straty do dolara?
Waluty
Komentarz PLN - złoty stabilnie przed decyzją RPP
Reklama
Reklama