Tym samym bank centralny realizuje to, co dawała do zrozumienia w wielu komunikatach Rada Polityki Pieniężnej – nazbyt silny złoty nie jest pożądany w obecnej fazie cyklu gospodarczego i sytuacji na globalnych rynkach. Nie spodziewałbym się jednak kolejnych interwencji Narodowego Banku Polskiego w tym roku, chociaż teoretycznie płytki rynek przed sylwestrem może ułatwiać sprawę. Szybki powrót w stronę umocnienia w poniedziałek po południu jest sygnałem, że spekulanci będą wykorzystywać globalne wyprzedaże do zajęcia korzystnych ich zdaniem pozycji pod styczniowy ruch. Nie będą jednak skłonni do nadmiernego umocnienia złotego jeszcze przed sylwestrem. Zbyt dużo mamy niewiadomych w kwestii nowego szczepu koronawirusa, a dłuższe przerwy w handlu i niższa płynność w okresie świątecznym generują ryzyko nadmiernej reakcji na nowe doniesienia w tym temacie. Zgoda, że świat obawia się nowego, całkowitego lockdownu, gdyby zmutowany szczep Covid zaczął dominować w dynamice nowych zakażeń. Ale i też może być to silna motywacja do przyspieszenia programu szczepień, które mogą być początkiem powrotu do normalności, czego sobie i państwu życzę w nadchodzącym 2021 r.