Komunikat EBC wskazał, że warunki finansowe i gospodarcze poprawiły się w trakcie pandemii na tyle, że awaryjny program skupu aktywów PEPP będzie nieco mniejszy w kolejnych tygodniach. Niższe tempo skupu aktywów można określić jako tapering, choć zdaniem Lagarde jest to jedynie „rekalibracja". Warto przypomnieć, że ten rok był dosyć zmienny dla programu skupu aktywów w strefie euro, co było powiązane z samą sytuacją gospodarczą. Na początku bardzo słabe ożywienie oraz wciąż niska inflacja spowodowały zwiększenie tempa skupu, natomiast obecnie szykuje się obniżenie na koniec roku, czyli tak naprawdę powrót do wcześniejszych poziomów. Z jednej strony nie możemy mówić o taperingu m.in. dlatego, że sam program jest ograniczony wielkością 1,85 bln euro oraz teoretycznie czasem, do marca przyszłego roku. Warto też wspomnieć, że EBC czy żaden inny bank centralny na świecie nie chcą stwierdzić, że mają problem z inflacją, który wymaga niemal natychmiastowej normalizacji polityki monetarnej. Wobec tego mamy do czynienia z komunikacją „rekalibracji" czy powrotu do wcześniejszego tempa skupów. Lagarde wielokrotnie potwierdzała, że mamy przejściową inflację, chociaż osiąga ona poziom 3,0 proc. r./r., nieobserwowany od wielu lat. Jednocześnie ceny gazu osiągają rekordowe poziomy przynajmniej od lat kilkunastu, a problemy wąskiego gardła w podaży wielu towarów powodują, że inflacja wcale nie musi być przejściowa. ¶