Według GUS wskaźnik cen konsumpcyjnych w październiku urósł rok do roku o 6,8 proc., czyli wyraźnie przebił prognozy (około 6,5 proc.). Zdaniem ekonomistów Santandera teraz jest już prawie pewne, że wskaźnik CPI przekroczy 7 proc. jeszcze przed końcem tego roku, a w I kwartale przyszłego może dobić do 8 proc. Oceniają, że dane inflacyjne zwiększają prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych na listopadowym posiedzeniu (odbędzie się w środę). Ich zdaniem podwyżka o 0,5 pkt proc. jest bardzo możliwa (w październiku podniesiono stawkę referencyjną o 0,4 pkt. proc.), ale jednocześnie uważają, że nawet jeśli podwyżka nastąpi, nie będzie to oznaczać końca cyklu.
Wyższe stopy procentowe powinny sprzyjać złotemu, ale kurs USD/PLN w piątek nadal rósł – chwilami nawet o 0,7 proc. – i za amerykańską walutę płaci się już 3,983 zł – to najwyższy poziom od maja 2020 r. Kurs EUR/PLN oscylował wokół poprzedniego zamknięcia i za europejską walutę płacono 4,632 zł, najwięcej od końcówki marca bieżącego roku. Złoty nie odrabiał w strat względem walut z regionu – czeskiej korony czy węgierskiego forinta – które w ostatnich miesiącach były mocniejsze od naszej waluty. W piątek nadal rósł kurs CHF/PLN, co jest niedobrą informacją zarówno dla banków, jak i frankowiczów. Za helwecką walutę płaci się 4,363 zł, od początku czerwca kurs urósł o 7 proc.