Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Elektromobilność w Polsce rozwija się zbyt wolno, a bez wprowadzenia zmian regulacyjnych znoszących największe bariery rozbudowy infrastruktury ładowania Polska nie zrealizuje celów unijnego rozporządzenia AFIR i nie przyspieszy rozwoju zeroemisyjnego transportu – wynika z listu otwartego skierowanego przez Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM) do rządu. Pod apelem o pilne usprawnienie procedur administracyjnych podpisali się najwięksi operatorzy sieci ładowania, zarządzający ok. 1,6 tys. szybkich ładowarek. – Liczba nowo instalowanych w obecnym roku szybkich punktów ładowania mogłaby być nawet dwukrotnie wyższa dzięki wprowadzeniu odpowiednich zmian przez administrację publiczną. Propozycje takich konkretnych rozwiązań są już przygotowane i gotowe do wdrożenia – mówi Aleksander Raich, członek zarządu PSNM. Jak podkreśla, apel dowodzi, że polska branża elektromobilności mówi dziś jednym głosem i jest gotowa na wsparcie rządu w transformacji polskiego transportu.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Inwestycje współfinansowane z KPO mają przyczynić się m.in. do zwiększenia prędkości pociągów, poprawienia przepustowości tras oraz usprawnienia zarządzania ruchem.
Chodziło o zawieszenie w spółce kosztownych elementów zakładowego układu zbiorowego pracy w zamian za rezygnację z przewidzianych na ten rok zwolnień grupowych. W rezultacie do końca września pracę może stracić maksymalnie 765 osób.
Prezydencki projekt ustawy nawiązuje do tzw. projektu obywatelskiego. Bez cięć w inwestycjach okołolotniskowych oraz ograniczenia rozbudowy sieci linii kolejowych.
Szefowa MFiPR Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zaproponowała wprowadzenie CPK na GPW lub emisję obligacji CPK oraz finansowanie budowy elektrowni jądrowej przez spółki skarbu państwa w zamian za tańszy prąd. W przypadku tego drugiego projektu to tzw. model spółdzielczy, kiedyś rozważany przez polski rząd.
Spółka coraz mocniej wchodzi w zbrojeniówkę, a kurs kontynuuje odrabianie zeszłorocznych strat.
Według biegłego rewidenta to m.in. efekt spadku przewozów, utraty części klientów w następstwie koncentracji na przewozach węgla, wzrostu kosztów oraz przeinwestowania. Co więcej, z najnowszych danych wynika, że spółka nadal traci udziały w rynku.