Reklama
Rozwiń

Jakie plany mają producenci gier

Końcówka roku w cyfrowej rozrywce to intensywny okres. Na horyzoncie są premiery kilkudziesięciu gier z Polski. Gracze liczą też na nowe wieści w sprawie czwartej części „Wiedźmina”. Czy w 2026 r. branża wróci do łask inwestorów?

Publikacja: 17.11.2025 05:05

Jakie plany mają producenci gier

Foto: Patrick T. Fallon/Bloomberg

Mimo zawirowań wartość światowego rynku gier systematycznie rośnie. Obecnie jest szacowana na 190-220 mld USD. W tej mocno konkurencyjnej branży studia z Polski radzą sobie całkiem dobrze. Ale w ich notowaniach giełdowych nie zawsze to widać. Wprawdzie wykres WIG-gry od 2024 r. wygląda imponująco, ale to zasługa jednej spółki: CD Projektu, który waży najwięcej w tym indeksie (niemal 85 proc.).

Jakie plany mają producenci gier

Obecnie za akcję CD Projektu trzeba zapłacić 234 zł. W ostatnich miesiącach kurs dostał zadyszki, ale od 2024 r. stopa zwrotu wynosi aż 110 proc. Czy notowania mają jeszcze potencjał? Zdania analityków są podzielone, a średnia cena docelowa z aktualnych rekomendacji implikuje 7-proc. przestrzeń do zwyżki.

Reklama
Reklama

CD Projekt równolegle pracuje nad kilkoma grami, w tym nad drugą częścią „Cyberpunka” i czwartym „Wiedźminem”. Terminy premier nie są jeszcze znane, ale prace idą pełną parą. Kilka miesięcy temu CD Projekt pokazał technologiczne demo „Wiedźmina 4”, przygotowane we współpracy z Epic Games.

Czytaj więcej

Rynek gier nieodwracalnie się zmienia. Idą nowe trendy

To właśnie „Wiedźmin” stał się dla CD Projektu przepustką do światowej elity w branży gier. W szczególności trzecia część, której dziesięciolecie premiery przypada w tym roku. CD Projekt sprzedał od premiery już 60 mln kopii „Wiedźmina 3”. Według ekspertów czwarta część gry trafi na rynek w 2027 r.

Do światowej elity ze swoimi grami przebił się też Bloober Team. Zeszłoroczny sukces „Silent Hill 2 Remake” umocnił pozycję krakowskiego studia jako wiodącego twórcy horrorów psychologicznych. 2025 r. też jest dla Bloobera bardzo intensywny.

– A to jeszcze nie koniec. Do końca roku planujemy wydanie „Layers of Fear” na Nintendo Switch 2. To tytuł który zapoczątkował naszą przygodę z dojrzałym horrorem i od samego początku zyskał wielu fanów. Teraz cała seria – LOF 1, LOF 2 oraz dodatki – przeniesiona na Unreal Engine 5, trafia na obiecującą, nową platformę, Nintendo Switch 2, która sprzedała już ponad 10 mln egzemplarzy – mówi prezes Bloober Teamu, Piotr Babieno.

Reklama
Reklama

Końcówka roku zapowiada się też ciekawie dla 11 bit studios, które ma za sobą trudny 2024 r. Gorsza od oczekiwań premiera drugiej części „Frostpunka” i likwidacja Projektu 8 przełożyły się na drastyczną przecenę akcji. Jakie są plany studia na najbliższe tygodnie?

– Zgodnie z planem wydawniczym czwarty kwartał przyniesie trzy interesujące premiery oraz dużą darmową aktualizację – zapowiada Paweł Feldman, dyrektor ds. rozwoju biznesu 11 bit studios. Pierwszą premierą będzie „Moonlighter 2”, którego debiut w formule wczesnego dostępu odbędzie się 19 listopada.

– To kontynuacja naszego globalnego hitu wydawniczego z 2018 roku – mówi Feldman. Dwa tygodnie później, 8 grudnia na rynek trafi rozszerzenie (DLC) do jednej z kluczowych gier studia, „Frostpunk 2: Fractured Utopias”. Z kolei trzecim tytułem, który zadebiutuje jeszcze w 2025 r., będzie „Death Howl”.

– To mroczna gra osadzona w świecie nordyckich mitologii. Łączy popularną mechanikę budowania talii kart z angażującą historią o stracie dziecka przez matkę – mówi przedstawiciel 11 bit studios.

Rynek gier, po covidowej euforii, spowolnił. Wzrosła konkurencja, a gracze stali się bardziej wymagający. W efekcie gros studiów zakończyło działalność, a inne musiały zredukować zatrudnienie. Wiele jednak wskazuje, że najtrudniejszy okres branża ma za sobą. Teraz liczba studiów oscyluje w okolicach czterystu, a łącznie zatrudniają one kilkanaście tysięcy osób. Nadal jednak przebicie się z grą na globalnym rynku jest trudnym zadaniem. Nic więc dziwnego, że producenci starają się jak najlepiej przygotować swoje projekty zanim ujrzą one światło dzienne. Dotyczy to zarówno gier na PC, jak i na konsole i urządzenia mobilne. Praca wre m.in. w The Farm 51.

Reklama
Reklama

– Do końca roku mamy zamiar podzielić się pierwszymi informacjami na temat jednego z naszych nowych projektów i ze względu na jego tematykę, liczymy na spore zainteresowanie graczy i inwestorów – sygnalizuje Wojciech Pazdur, prezes The Farm 51. Również Ten Square Games szykuje nowy projekt. W lipcu zadebiutował „Trophy Hunter”, który został bardzo dobrze przyjęty przez graczy i dynamicznie się rozwija.

– Zainspirowani rewelacyjnymi wskaźnikami po premierze „Trophy Huntera” w szybkim tempie, przy udziale małego zespołu, opracowaliśmy nowy prototyp. Jego pierwsze testy rozpoczną się jeszcze w drugiej połowie listopada na dwóch wybranych rynkach. Decyzja o tym, czy zostanie rozwinięty w pełnoprawną grę zapadnie w przyszłym roku – informuje Nina Graboś, rzeczniczka TSG.

Jakie są trendy w branży

Listopad to wyjątkowo intensywny okres również dla mniejszych studiów, takich jak Gaming Factory czy Dark Point Games.

Reklama
Reklama

– To okres, w którym realizujemy dwa kluczowe projekty związane z JDM: Japanese Drift Master – zapowiada Mateusz Adamkiewicz, prezes Gaming Factory. Z kolei Dark Point Games 20 listopada pokaże pierwszy zwiastun nowej produkcji „Brightfall”, osadzonej w realiach XVII wieku.

– Gracze wcielą się w wygnańców, którzy muszą stawić czoła tajemniczej ciemności, zjawisku, które pochłania świat i ludzką świadomość – opowiada Paweł Waszak, prezes Dark Point Games. Z kolei dla studia Far From Home końcówka roku upłynie pod znakiem największej aktualizacji do „Forever Skies – Echoes”. Będzie to pierwsza tego typu aktualizacja, po udanej premierze gry w kwietniu 2025 r.

– Materiał jest na tyle obszerny, że zdecydowaliśmy podzielić go na trzy części. Pierwsza trafi do graczy 17 listopada, druga w połowie grudnia, a trzecia na wiosnę 2026 r. – zapowiada Adam Torchała, dyrektor finansowy w Far From Home.

W końcówce roku gracze mogą liczyć na dużo premier z segmentu AAA (gry duże, wysokobudżetowe). Dlatego mniejsze studia często czekają z premierami na kolejne miesiące, żeby w okresie przedświątecznym uniknąć marketingowego stłamszenia przez gigantów.

Reklama
Reklama

– Dla nas to bardzo pracowity czas. Obecnie finalizujemy prace nad kilkoma projektami wydawniczymi. Niebawem w wersji fizycznej do sprzedaży trafi „Castle of Heart: Retold” oraz łączone wydanie „Warplanes WW1” i „Warplanes WW2” – zapowiada Krzysztof Król, wiceprezes 7Levels. Potwierdza, że sytuacja w branży nadal jest trudna. Kluczem do sukcesu są dobre jakościowo gry, dywersyfikacja źródeł przychodów i elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Czas pokaże, jak z tymi wyzwaniami poradzą sobie studia z Polski w 2026 r.

Technologie
Bot nie porzuci koszyka
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Technologie
Asseco, Comarch, IAI, Shoper... kto następny? Firmy IT na celowniku
Technologie
Bielik AI ma już milion pobrań. I w żadnym wypadku nie jest na sprzedaż
Technologie
Rynek smartfonów w Polsce w 2025 r. Idzie czas żniw
Technologie
Platige Image zaskakuje. Akcje mocno w górę
Technologie
Dywidenda zaliczkowa od Asseco coraz bliżej
Reklama
Reklama