Michał Wojciechowski, Ipopema Securities: Nastawienie do branży gier poprawi się

Wysokie stopy procentowe nie sprzyjają wycenom spółek wzrostowych, natomiast wraz z poprawą sytuacji makroekonomicznej te spółki staną się bardziej atrakcyjne – mówi Michał Wojciechowski, analityk Ipopema Securities.

Publikacja: 02.03.2023 19:41

Gościem Dariusza Wieczorka w czwartkowym programie „Prosto z Parkietu” był Michał Wojciechowski, ana

Gościem Dariusza Wieczorka w czwartkowym programie „Prosto z Parkietu” był Michał Wojciechowski, analityk Ipopema Securities. Fot. mat. prasowe

Foto: parkiet.com

Czy producenci gier odczuwają osłabienie konsumpcji?

Niedawno ukazały się dane za IV kwartał ze spółek zagranicznych i dosyć wyraźnie widać, że mamy do czynienia z osłabieniem konsumpcji, co się odbija na sprzedaży gier komputerowych. Co ciekawe, szczególnie wpływa to na sprzedaż nowych produkcji, natomiast te najbardziej znane wciąż mają się dobrze.

Dochody realnie spadają, ale gry to relatywnie tania rozrywka?

Racja, ale to wcale nie oznacza, że sektor gier jest odporny na wpływ recesji i osłabienie konsumpcji. Możemy się spodziewać, że wpływ nie będzie tak negatywny jak w innych segmentach branży rozrywkowej, niemniej ten efekt też widać.

Jaki to będzie rok, jeśli chodzi o kalendarz wydawniczy?

Z perspektywy branżowej największym wydarzeniem będzie płatny dodatek do „Cyberpunka 2077”. Spodziewałbym się relatywnie dużego sukcesu. Mimo że nie jest to już najnowsza produkcja, to cały czas mamy dosyć duże zainteresowanie grą. Z perspektywy wycenowej należy pamiętać, że jest to dodatek, a nie nowa produkcja, tak że szukałbym większych niedoszacowań do wycen w przypadku mniejszych spółek, które zaproponują duże, nowe gry.

Ma pan na myśli na przykład 11 bit studios?

Jak najbardziej jest to jedna z firm, która będzie się wyróżniać po dłuższym okresie bez istotnych zapowiedzi i premier. W tym momencie mamy cztery aktywne kampanie marketingowe – dwie gry z wydawnictwa i dwie własne. Wydaje się, że będzie się dużo działo, niekoniecznie już w tym roku, ale to nieodległa perspektywa, więc może działać pozytywnie na wycenę.

Jeśli chodzi o 11 bit studios, to czekamy na kolejnego „Frostpunka”. Czy premiera będzie w tym roku?

Byłbym ostrożny i raczej spodziewam się premiery w 2024 r., patrząc na to, że jeszcze nie mieliśmy wyznaczonego okienka, a też trzeba brać jakąś nakładkę na potencjalne opóźnienia. W tym roku spodziewałbym się raczej mniejszych produkcji, z wydawnictwa.

Sporo gier w tym roku wypuści PlayWay. Czy to duża szansa dla tej spółki?

Myślę, że PlayWay obok 11 bit studios wyróżni się bardzo mocnym rokiem. Mamy z jednej strony sporo kontynuacji wydawniczych i to jest też coś dobrego, bo daje większą przewidywalność. Takie hity jak „House Flipper”, „Cooking Simulator” sprzedawały się bardzo dobrze. Widzę spory potencjał w kontynuacjach. Ale będzie też dużo nowych produkcji, jak „Contraband Polic”, która w zasadzie przewidziany jest na ten miesiąc. Ta spółka może zaskoczyć liczbą premier, szczególnie że zeszły rok pod tym kątem raczej był średni.

Jak pan ocenia zmianę strategii przez People Can Fly i emisję akcji?

Co do samego przejścia na self-publishing, to było to już przez spółkę zapowiadane, natomiast zaskoczeniem było tempo zmian. Na rynku europejskim mamy wiele innych spółek, które faktycznie dążą do tego modelu, który jest najbardziej rentowny, gdy mamy sukcesy gier. Mamy do czynienia z podniesieniem ryzyka w tej spółce, podwojeniem bieżącej liczby zatrudnionych. Problemem jest to, że projekty są na wczesnym etapie i z perspektywy inwestora jest ciężko oszacować ich potencjał.

A czy Huuuge ma za sobą dołek wyceny?

Wyniki za III kwartał zeszłego roku były pozytywnym zaskoczeniem. Spółka mocno poprawiła wynik EBITDA. Wstępne dane za IV kwartał pokazują dalszą poprawę, więc docelowo jest ona cały czas bardzo atrakcyjna. Warto też zwrócić uwagę, że faktycznie nie mamy tutaj perspektyw wzrostowych, jak zresztą na całym rynku mobilnym obecnie, natomiast mamy dosyć dużą stabilność, jeśli chodzi o gry. To spółka, która może generować solidny przepływ gotówki i może kontynuować skupy akcji również w przyszłości, co jest dobrą perspektywą dla inwestorów.

Poprawia się też sytuacja Ten Square Games?

Tu mamy stabilizację wyników kluczowych gier po tym, jak w zeszłym roku zaskakiwały one spadkami. Mamy więc do czynienia z poprawą i jednocześnie pojawieniem się impulsu do wzrostów, czyli nową produkcję „Wings of Heroes”, która ma potencjał być skalowana. W tym momencie to skalowanie przebiega wolniej w porównaniu z „Hunting Clash”. Myślę, że nie będziemy mieli do czynienia z jakimś przełomem, szczególnie że po pandemii rynek mobilny pozostaje słaby. Możemy się jednak spodziewać stabilizacji.

Na które spółki z tzw. drugiej ligi zwróciłby pan uwagę?

Pozostając przy tematyce mobilnej, warto wspomnieć o „Hunt Royale” od BoomBit, jak i o „Unsolved” od Artifex Mundi. Obydwie te gry w ostatnim czasie dosyć mocno poprawiły wyniki i można tu spodziewać się perspektyw dalszego skalowania. Są to też gry, które radzą sobie w obecnym otoczeniu na rynku mobilnym. Ze spółek premium wyróżniłbym Big Cheese Studio. Już wspomniany „Cooking Simulator 2” jest planowany na ten rok i jest to potencjalna szansa do wyraźnej poprawy wyników tej spółki.

Czy nastawienie do sektora gier zmienia się na pozytywne?

Wysokie stopy procentowe nie sprzyjają wycenom spółek wzrostowych, natomiast wraz z poprawą sytuacji makroekonomicznej również te spółki staną się bardziej atrakcyjne. Sektor może odżyć w kolejnych kwartałach.oprac. paan

Technologie
Alphabet wart już ponad 2 bln dolarów
Technologie
Asseco SEE się rozpędza
Technologie
Asseco SEE zapowiada przyspieszenie
Technologie
Shoper z mocnym wynikami. Akcje drożeją
Technologie
11 bit studios zdominowało kalendarz premier
Technologie
Drago odcina kupony od flagowej produkcji