Sektor plasuje się wśród średniaków, jeśli chodzi o niedowartościowanie

Branża jako całość nie należy do najtańszych na rynku, ale można znaleźć wyjątki

Publikacja: 06.07.2009 07:08

Sektor plasuje się wśród średniaków, jeśli chodzi o niedowartościowanie

Foto: PARKIET

Tradycyjnie w naszych analizach branżowych oceniamy atrakcyjność akcji pod kilkoma względami. Przyglądamy się nie tylko bezwzględnemu poziomowi wskaźników wyceny, ale i porównujemy go z całym rynkiem, a także historyczną normą. Sprawdzamy też, czy teoretyczny potencjał wynikający z często spotykanych obecnie niskich wycen nie kłóci się z alarmującym zadłużeniem lub groźbą utraty płynności przez spółki. Według wszystkich tych kryteriów przyjrzyjmy się też branży dostawców oprogramowania i usług informatycznych.

[srodtytul]Niewielkie dyskonto względem wartości księgowej[/srodtytul]

Zacznijmy od bezwzględnego poziomu wycen. Przy medianie wskaźnika cena/wartość księgowa (podstawowej stosowanej przez nas mierze niedowartościowania lub przewartościowania) wynoszącej 0,90 akcje w sektorze informatycznym przedstawiają się dość atrakcyjnie, choć nie tak zachęcająco jak w wypadku wielu sektorów omawianych w poprzednich tygodniach. Powrót cen akcji do wartości księgowej wymagałby zwyżki przeciętnie o 11 proc.

Warto przy tym zwrócić uwagę, że wyceny poszczególnych spółek niekiedy bardzo odbiegają od mediany – nawet bardziej niż w innych branżach. Można znaleźć tu firmy o C/WK poniżej 0,70, a nawet poniżej 0,60. Co prawda 8 firm w ostatnim kwartale zanotowało spadek wartości księgowej, ale w żadnej nie przekroczył on 5 proc. (nie licząc Woli Info, w której spadek wyniósł 12,7 proc.).

[srodtytul]Lepiej w porównaniu z danymi historycznymi[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Podczas gdy mediana C/WK świadczy o umiarkowanym niedowartościowaniu w branży, to długoterminowa atrakcyjność wydaje się większa, jeśli porównamy obecne wartości wskaźników wyceny z historycznymi. Wszystkie główne wskaźniki (C/WK, cena/zysk, cena/sprzedaż) są niższe od przeciętnego poziomu z przeszłości, nie mówiąc już o maksymalnych wartościach zanotowanych w kulminacyjnym punkcie hossy. Skoncentrujmy się tym razem na wskaźniku C/S. Jest on o 43 proc. niższy od historycznej mediany (obliczonej za okres od lutego 2003 r.).

W zestawieniu z maksymalną wartością wskaźnika ze stycznia 2007 r. (prawie 3,60) akcje są ciągle skrajnie tanie.Pokazuje to, że oczekiwania inwestorów są wciąż niskie, a więc duże jest pole do ich wzrostu, pod warunkiem utrzymania korzystnych tendencji w gospodarce.

Owe niskie oczekiwania są efektem niekorzystnej presji na wyniki finansowe (w I kwartale pogorszenie rezultatów zanotowało 9 spółek z naszego zestawienia), ale czynnik ten nie ma znaczenia dla długoterminowych inwestorów (z perspektywą przynajmniej kilkunastu miesięcy), ponieważ jest efektem powtarzającego się cyklu koniunkturalnego.

[srodtytul]Problemy trwałe czy przejściowe?[/srodtytul]

Niskie wyceny byłyby wątpliwą zachętą, tylko gdyby wynikały z trwałej utraty zdolności firm do generowania i zwiększania zysków. Szczególnie w odniesieniu do całej branży teza taka byłaby jednak skrajnie pesymistyczna – trudno zakładać, że sektor informatyczny jest w schyłkowej fazie.

Inny czynnik, który teoretycznie mógłby przekreślać dość optymistyczne wnioski płynące z niskich wycen, to zadłużenie i płynność finansowa. Gdyby okazało się, że w branży powszechne są problemy ze spłatą zobowiązań, niskie wyceny byłyby słabą zachętą dla inwestorów.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Stopa zadłużenia należy do najniższych na rynku[/srodtytul]

Czy tak jest w rzeczywistości? Mediana stopy zadłużenia w sektorze informatycznym wynosi 32 proc. Jest to poziom nie tylko w miarę bezpieczny w dobie zawirowań w gospodarce, ale wyraźnie niższy niż w innych branżach (przykładowo w omawianym wcześniej sektorze budowlanym, który jest najliczniej reprezentowany na warszawskiej giełdzie, mediana stopy zadłużenia sięga aż 60 proc.). Z kolei przeciętny wskaźnik płynności w branży IT to 2,4, podczas gdy za alarmujący przyjmuje się zazwyczaj poziom poniżej 1,20. Istnieje więc pewien margines bezpieczeństwa.

Podsumowując, według różnych kryteriów akcje dostawców oprogramowania i usług informatycznych są niedowartościowane. Trudniej przewidzieć natomiast ścieżkę, po jakiej będzie się odbywało niwelowanie tego niedowartościowania (czyli powrót cen akcji najpierw do wartości księgowej, a później do historycznej normy).

Szybkość tego procesu będzie zależała od tego, w jakim stopniu zauważalne oznaki poprawy sytuacji gospodarczej (takie jak spadek dynamiki załamania koniunktury w przemyśle) będą znajdować odzwierciedlenie w wynikach finansowych spółek.

[ramka][b]Długoterminowe sygnały kupna[/b]

Na wykresie obliczanego przez nas nieważonego indeksu branżowego (obrazującego średnie zmiany kursów poszczególnych spółek) pojawiły się w ostatnich trzech miesiącach sygnały techniczne, wobec których trudno przejść obojętnie. Przebicie półrocznej średniej kroczącej, naruszenie linii długoterminowego trendu spadkowego oraz wyjście na plus półrocznej zmiany indeksu – to fakty każące traktować koniec bessy jako realistyczny scenariusz. Z tym zastrzeżeniem, że są to sygnały typowo długoterminowe (mówiące o tendencji w perspektywie kilkunastu miesięcy), niekoniecznie świadczące o trwałości zwyżki w średnim terminie (czyli w perspektywie kilku miesięcy). Przejściowo bowiem nie da się wykluczyć powrotu presji ze strony podaży. O załamaniu pozytywnego średnioterminowego trendu świadczyłby spadek indeksu poniżej dołków z maja i czerwca. Byłoby to spójne z sytuacją na wykresach głównych indeksów (WIG i WIG20).

Reklama
Reklama

[b]ATM – siła relatywna rośnie[/b]

Notowania spółki wyróżniają się pozytywnie nie tylko na tle branży, ale także całego rynku akcji. Siła relatywna ATM względem WIG-u sięgnęła właśnie poziomu najwyższego od października 2008 r. Kurs spółki naruszył opór w postaci czerwcowego szczytu, podczas gdy zarówno indeks branżowy, jak i WIG zbliżyły się do lokalnych dołków. Zdecydowane przebicie oporu, najlepiej przy wzmożonej aktywności inwestorów, byłoby jednoznacznym technicznym sygnałem kupna. Biorąc z kolei pod uwagę wskaźniki wyceny, ATM jest branżowym „średniakiem” (C/WK jest identyczny jak mediana w sektorze, zaś C/S jest nieco wyższy), co pozwala mówić o umiarkowanym niedowartościowaniu. Przeciętna jest też stopa zadłużenia (32 proc.). Jedynym mankamentem jest najniższa w branży, a zarazem niższa od powszechnie przyjętych standardów, płynność finansowa (1,0). Jeszcze rok temu wskaźnik płynności przekraczał 2.[/ramka]

Technologie
Boryszew znalazł partnera do produkcji dronów
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Technologie
Start-upy wyjdą z dołka? Jeszcze nie teraz
Technologie
Sąd zarejestrował zmiany we władzach Cyfrowego Polsatu
Technologie
Vigo Photonics pochwalił się efektownym wzrostem przychodów
Materiał Promocyjny
Jak jakościowe opony zimowe mogą zmienić codzienną jazdę
Technologie
Analityk tnie wycenę XTPL. Kolejny raz
Technologie
Gorący październik w grupie Zygmunta Solorza
Reklama
Reklama