W IV kwartale przychody grupy TP wyniosły prawdopodobnie 4–4,1 mld zł. To 10–11 proc. mniej niż w 2008 r. Łącznie, przychody grupy TP w ubiegłym roku mogły wynieść 16–16,6 mld zł, a ich spadek w ujęciu rok do roku mógł sięgnąć ok. 1,5 mld zł. Jeśli te liczby się potwierdzą, oznaczać to będzie, że 2009 r. był najgorszym rokiem dla TP od dekady. Oficjalne wyniki za ubiegły rok spółka opublikuje 23 lutego.

Według Wituckiego głównym powodem spadku przychodów była ubiegłoroczna, ok. 50- proc. obniżka międzyoperatorskich stawek MTR za połączenia do sieci komórkowych. Prezes TP spodziewa się, że w 2010 r. przychody grupy nadal będą spadać, choć w wolniejszym tempie niż w 2009 r.

Według Konrada Księżopolskiego, analityka Wood & Co., pozycję TP osłabia konkurencja. – Rynek komórkowy jest coraz bardziej nasycony. Dalszy spadek rynku i przychodów TP w 2010 r. to wynik z jednej strony coraz większej konkurencji Play na rynku komórkowym oraz Netii na rynku internetowym. Na wyniki całego sektora ponownie wpłynie ubiegłoroczna obniżka stawek MTR, która jest rozłożona na dwa etapy i nie została w pełni aktywowana – komentuje analityk.

Prezes TP zapowiedział także liczoną w tysiącach osób redukcję zatrudnienia. Ma być większa od wcześniej ustalonej ze związkami zawodowymi. W 2010 r. TP przeznaczy ok. 16–18 proc. przychodów na inwestycje. W 2009 r. było to ok. 12–14 proc. Ten wzrost to głównie efekt zobowiązań wynikających z porozumienia z Urzędem Komunikacji Elektronicznej.