Prowadzona przez nowy zarząd Sygnity restrukturyzacja powoli zaczyna przynosić pozytywne efekty. Sprzedaż firmy spadła co prawda w I półroczu o prawie 21 proc., do 222 mln zł, ale, jak zapewnia Norbert Biedrzycki (kieruje Sygnity od marca), była zgodna z budżetem. Prezes zwraca również uwagę, że rok temu grupa była większa (Sygnity sprzedało m.in. spółki: WebInn i KPG). Strata operacyjna w I półroczu tego roku wyniosła 31 mln zł wobec 101 mln zł rok temu. Strata netto sięgnęła 30,8 mln zł w porównaniu z 92 mln zł rok wcześniej.
[srodtytul]Cięcie kosztów[/srodtytul]
Firma systematycznie zmniejsza zatrudnienie, scentralizowała zakupy, wchłania spółki zależne, poprawiła kontroling. – Wiemy, które piony są rentowne. Każda komórka ma budżet, z którego jest rozliczana – mówi Biedrzycki. Zmiany sprawiły, że Sygnity pierwszy raz od bardzo dawna przestało tracić gotówkę.
– W skali ostatnich czterech kwartałów nasze przepływy netto były dodatnie i wyniosły prawie 20 mln zł – mówi Ilona Weiss, wiceprezes odpowiedzialna za finanse. Zadłużenie netto Sygnity spadło z 56 mln zł rok temu do 22 mln zł (stan na koniec czerwca tego roku.). Dzięki konsolidacji koszty funkcjonowania grupy tylko w tym roku spadną o 6 mln zł. W przyszłym roku oszczędności mają sięgnąć 30 mln zł.
[srodtytul]Trzeba szukać zleceń[/srodtytul]