Nawet 5,55 proc., do 9,5 zł, taniały w piątek rano akcje 11 bit studios w reakcji na komunikat o obniżeniu prognozy finansowej. Notowany na NewConnect producent gier komputerowych w tym roku zarobi netto tylko 1 mln zł. Na poziomie brutto zarobek sięgnie 1,2 mln zł a przychody 4,2 mln zł. Firma tłumaczy ścięcie założeń finansowych niższymi niż zakładała (o ok. 1 mln zł) przychodami ze sprzedaży gry „Anomaly 2".
Tytuł, który zadebiutował w połowie maja (premiera była znacznie opóźniona), był najważniejszą tegoroczną premierę 11 bit studios. Firma liczyła, że pozycja co najmniej powtórzy sukces „Anomaly". Założenia okazały się zbyt wygórowane. Gracze nie chcieli kupować „Anomaly 2". Zwracali uwagę, że gra nie różni się zbytnio od pierwszej części z tej serii.
W tej sytuacji 11 bit studios jesienią obniżyło po raz pierwszy prognozę na 2013 r. Pierwotny plan zakładał, że przychody w bieżącym roku wyniosą 12,7 mln zł a zysk netto 4,57 mln zł. Po korekcie było to odpowiednio: 5,23 mln zł a zysk netto 2,03 mln zł.
Dla części inwestorów fakt, że notowana na małej giełdzie spółka nie ma szans wywiązać się z obietnic, nie był zaskoczeniem. Już po danych po trzech kwartałach widać było, że plan jest mocno napięty. W tym okresie 11 bit studios miało tylko 3,21 mln zł przychodów i niespełna 0,1 mln zł czystego zysku. Potwierdzał to również Grzegorz Miechowski, prezes spółki w rozmowie z „Parkietem" na początku grudnia. Twierdził, że walka o realizację prognozy potrwa do końca roku.
Warto przypomnieć, że 11 bit studios rok temu również obniżało prognozę co świadczy o tym, że spółka stawia sobie poprzeczki zbyt wysoko. Zamiast obiecywanych wcześniej 6,6 mln zł przychodów, założenia w tym obszarze zostały wówczas ścięte do 3,05 mln zł. Prognoza zysku zakładała, że sięgnie 1,74 mln zł (bez zmian). Ostateczne wyniki za 2012 r. okazały się jeszcze gorsze. Sprzedaż co prawda wyniosła 3,35 mln zł (110 proc. planowanych, po korekcie) ale zysk netto tylko 1,34 mln zł.