Zamiast obiecywanych 2 mln zł zysku netto przy 163 mln zł przychodów, firma ma zarobić 1,71 mln zł przy obrotach wynoszących 95 mln zł. Korekta wyniosła zatem 14,5 proc., jeśli chodzi o zysk netto, i aż 41,7 proc., jeśli chodzi o sprzedaż.
Zarząd InwazjiPC tłumaczy cięcie planów pogorszeniem koniunktury i spadkiem popytu na sprzęt IT. Z tego powodu spółka musiała nieco spowolnić i ograniczyć plany związane z ekspansją na rynku niemieckim. Źle na biznes wpływały też wahania walutowe oraz powódź w Tajlandii, która zniszczyła fabryki twardych dysków.
Negatywnie na rezultaty spółki wpłynęło ponadto opóźnienie w sprzedaży akcji w ofercie publicznej zakończonej w październiku. InwazjaPC ostatecznie uplasowała wszystkie 8,77 mln akcji po 0,33 zł (na rynku kosztowały ostatnio 0,16–0,18 zł), ale zajęło jej to aż trzy miesiące. Brak środków obrotowych sprawił, że firma nie zdążyła się przygotować należycie do IV kwartału, który w tym segmencie rynku IT jest tradycyjnie najlepszy.
Władze InwazjiPC są przekonane, że tegoroczne problemy były przejściowe. Dlatego podtrzymują prognozy na 2012 r. Zakładają one wzrost sprzedaży (bazą jest tegoroczna prognoza po korekcie) o 145 proc., a zysku netto o 55 proc.