Giełdowy dystrybutor sprzętu IT w IV kwartale na poziomie skonsolidowanym miał blisko 1,15 mld zł przychodów, czyli o 12 proc. więcej niż rok wcześniej. W takim samym stopniu, do 16,82 mln zł, wzrósł też zysk netto. Zarobek operacyjny powiększył się o 10 proc., do 23,1 mln zł. Licząc narastająco, Action miał w całym ubiegłym roku 3,51 mld zł obrotów, co oznacza wzrost o 25,3 proc. wobec 2011 r. Zarobek operacyjny zwiększył się do 68,2 mln zł z 57,3 mln zł, a netto do 48,3 mln zł z 42,4 mln zł. Action zrealizował zatem prognozę finansową na 2012 r.
1,5 zł dywidendy na akcję
Spadek rentowności (na poziomie netto do 1,4 proc. z 1,5 proc. rok wcześniej) to, jak tłumaczą przedstawiciele spółki, efekt malejących marż oraz rosnącej sprzedaży eksportowej. W 2012 r. miała ona 30-proc. udział w obrotach grupy, a w tym roku odsetek ten może sięgnąć 40 proc. Spadek rentowności byłby jeszcze większy, gdyby Action nie kontrolował ściśle wydatków na sprzedaż i marketing (rok do roku powiększyły się o 17,1 proc., czyli mniej niż przychody). Koszty ogólnego zarządu zwyżkowały o 7,9 proc.
– Rynek nie jest łatwy – przyznaje prezes Action Piotr Bieliński. – To, że wypracowaliśmy lepsze wyniki, to zasługa tego, iż cały czas szukamy nowych rynków i podpisujemy nowe umowy dystrybucyjne. Inwestujemy też mocno w sprzedaż internetową – dodaje Bieliński. Rosła także sprzedaż produktów pod markami własnymi (ActiveJet i Actis). – Sponsoring Legii znacznie zwiększył rozpoznawalność marki ActiveJet – deklaruje prezes.
Podobnie jak rok temu, Action podzieli się zarobionymi pieniędzmi z właścicielami. Zarząd rekomenduje, żeby dywidenda wyniosła po 1,5 zł na akcję. Na GPW w środę po południu kurs wynosił około 32 zł.
Inwestycja w magazyn
W 2013 r. Action chce nadal poszerzać ofertę produktów. Zapowiada dalszą ekspansję zagraniczną. Chce też startować w przetargach na dostawy sprzętu IT, w tym tzw. e-liczników do energii elektrycznej.