Najwyraźniej udziałowcy Elzabu podzielają zdanie zarządu, że obecna wycena rynkowa spółki (w piątek po południu kurs wynosił 3,88 zł) jest zbyt niska i nie chcą pozbywać się akcji. Dlatego nie odpowiedzieli masowo na ofertę spółki, która chciała od nich nabyć 806 tys. papierów stanowiących 5 proc. kapitału i dających 4,96 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. Elzabowi udało się tą drogą nabyć tylko 663,5 tys. papierów (4,11 proc. kapitału i 4,07 proc. głosów na walnym). Firma oferowała po 4 zł za każdą akcję. Mimo częściowego powodzenia skupu zarząd jest jednak zadowolony z jego wyników. - Zaproponowana przez nas cena akcji okazała się być atrakcyjną zarówno dla naszych właścicieli jak i naszym zdaniem w pełni uwzględniła interesy spółki – mówi, cytowany w komunikacie, Jerzy Popławski, dyrektor finansowy firmy.

Elzab już wcześniej posiadał 510 tys. własnych walorów. Po nabyciu kolejnego pakietu kontroluje już 1,17 mln akcji stanowiących 7,27 proc. kapitału i dających 7,21 proc. głosów. Głównym akcjonariuszem firmy jest Comp, do którego należy pakiet 80,74 proc. akcji (80,45 proc. głosów). Elzab może umorzyć nabyte papiery lub, za zgodą rady nadzorczej, sprzedać lub przeznaczyć na inne cele.

Nie można wykluczyć, że zabrzańska spółka za jakiś czas wróci do tematu nabywania własnych papierów. Zgodnie z decyzją czerwcowego walnego zgromadzenia, na fundusz rezerwowy, z którego finansowany jest skup, trafiło 6 mln zł. Na razie z tej puli spółka wydała 2,65 mln zł. Na wydanie reszty pieniędzy ma jednak czas aż 18 czerwca 2018 r.

Elzab stać na buy-back bo firma, dzięki doskonałemu, najlepszemu w historii I półroczu, ma spore nadwyżki gotówkowe. W tym okresie firma, na poziomie skonsolidowanym, miała aż 56,6 mln zł przychodów (dzięki skokowemu wzrostowi popytu na kasy fiskalne) wobec 34,9 mln zł rok wcześniej. Zarobek operacyjny wzrósł do 10,46 mln zł z 1,07 mln zł a netto do 8,78 mln zł z 0,89 mln zł. Druga połowa roku, jak sygnalizuję przedstawiciel zarządu, również zapowiada się przyzwoicie.