Kurs CD Projektu zakończył tydzień w okolicach 184 zł, a więc na takim poziomie, na jakim go zaczął. Tymczasem WIG20 w tym okresie poszedł wyraźnie w górę. Akcjom CD Projektu nie pomogła nieoficjalna informacja o tym, że Lady Gaga może wystąpić w grze „Cyberpunk". Rynek dyskontował natomiast informację o przełożeniu publikacji raportu rocznego z 21 marca na 27 marca. Tymczasem inwestorzy zastanawiają się, czy wpływ na notowania producentów gier będzie mieć start nowego indeksu WIG.GAMES. Rusza 18 marca, a największy, bo 40-proc., udział ma w nim właśnie CD Projekt.
Czekając na Techland
Oprócz twórcy „Wiedźmina" do indeksu zakwalifikowano też akcje . GPW podkreśla, że liczba spółek w indeksach makrosektorowych jest stała, a ich kwalifikacja będzie się odbywać na podstawie analizy płynności. Jednocześnie udziały największych firm będą limitowane (w „tradycyjnych" indeksach sektorowych skład i wagi spółek wynikają z udziału w WIG). Wśród pięciu wymienionych wcześniejszej spółek CD Proje11 bit studios, TSG, PlayWaya oraz CI Gameskt ma zdecydowanie najwyższą kapitalizację, wynoszącą obecnie 17,7 mld zł. Pozostałe cztery firmy są – według piątkowych wycen – warte w sumie 2,6 mld zł. To mniej niż 15 proc. wartości CD Projektu.
Jedyną spółką porównywalną (pod względem skali biznesu) z CD Projektem jest w Polsce Techland, który w ostatnim czasie zdementował informację, jakoby decyzja o IPO zapadła. Debiutu jednak wcale nie wyklucza.
– Stworzenie WIG.GAMES jest dowodem na to, że branża produkcji gier stała się dla inwestorów bardzo ważna. Techland bez wątpienia jest znaczącym podmiotem na polskiej mapie twórców gier komputerowych i gdyby był notowany na GPW, to zapewne byłby silnym graczem w składzie indeksu WIG.GAMES – komentuje Karol Bach, członek zarządu ds. finansowych Techlandu. Dodaje, że oferta publiczna akcji i debiut Techlandu na warszawskiej giełdzie to jedna z opcji, której w przyszłości spółka nie wyklucza.
– Nie toczą się obecnie żadne prace z tym związane – przekonuje przedstawiciel Techlandu.