Mikołaj Małaczyński, Legimi: Dystrybutor e-booków w drodze na NewConnect

#PROSTOzPARKIETU. Mikołaj Małaczyński z Legimi o IPO, bonusach dla akcjonariuszy, planach i ekspansji zagranicznej...

Publikacja: 01.04.2019 15:44

Mikołaj Małaczyński, CEO Legimi

Mikołaj Małaczyński, CEO Legimi

Foto: parkiet.com

Jaka jest pozycja spółki Legimi na rynku e-booków?

Sześć lat już sprzedajemy z sukcesem e-booki w abonamencie. Kiedy startowaliśmy, był to projekt wyprzedzający swój czas. Dzisiaj spijamy śmietankę, bo zbudowaliśmy pozycję lidera na rynku e-booków w Polsce w zakresie dystrybucji w formie abonamentowej. Mamy kilka wyróżników, np. czytnik z abonamentem za 1 zł. Na świecie można go dostać tylko u nas. Mamy pionierską usługę dla publicznych bibliotek, kilkaset już dystrybuuje Legimi. Poza tym jesteśmy obecni w ofercie trzech operatorów telekomunikacyjnych.

Trwa oferta publiczna akcji Legimi. Jakieś szczegóły?

Informacje o ofercie i naszych akcjach można znaleźć na stronie www.legimi.pl/akcje. Cena emisyjna wynosi 16 zł, to tzw. mała emisja publiczna, którą spółka oferuje samodzielnie. Limit zapisów to 1 mln euro, więc trzeba się spieszyć. Próg zapadalności to 100 tys. euro. Zapisy na akcje można składać do 12 kwietnia.

Mamy teraz modę na crowdfunding. Nie woleliście pójść tą prostszą drogą?

To, co realizujemy, jest trochę jak crowdfunding. Legimi ma bardzo dużą bazę zagorzałych użytkowników. Do nich się zwróciliśmy z propozycją skorzystania z oferty. Jako bonus każdemu akcjonariuszowi, proporcjonalnie do zapisów, oferujemy usługi Legimi, nawet dożywotni abonament. Jest to pionierski sposób na pozyskiwanie kapitału celem zachęcenia mniejszych inwestorów. Być może uda się naszych użytkowników nauczyć rynku kapitałowego, żeby stali się naszym wsparciem, jak będziemy na NewConnect. O NewConnect mówi się, że jest to rynek niekoniecznie płynny, niedający inwestorom szansy na wyjście. My widzimy inną sytuację. Część użytkowników pyta, czy będą mogli zainwestować w nasze akcje poprzez IKE czy IKZE. Obecnie nie ma takiej możliwości, więc mamy jakiś nawis popytowy czekający na debiut. Ta emisja przygotowuje naszą bazę użytkowników, żeby stali się obserwatorami naszych projektów kapitałowych i może inwestorami w przyszłości.

Co zrobić, żeby zostać dożywotnim klientem?

Trzeba złożyć zapis za 160 tys. zł. Inne bonusy też są atrakcyjne. Już przy 16 tys. zł można zyskać czytnik z abonamentem. Jest to pierwszy taki projekt w Polsce realizowany bez udziału platformy crowdfundingowej.

Ilu macie w tej chwili klientów?

Przez klientów rozumiemy klientów bibliotek i indywidualnych klientów podających numery karty w serwisie. Tych jest ponad 50 tys., są to wszystkie płatne abonamenty wykupywane przez stronę internetową lub przez instytucje. Samych użytkowników mamy ponad 200 tys. To pokazuje, jaki jest potencjał do konwersji bazy w przyszłości. 50 tys. to dopiero początek.

Tymczasem 37 proc. Polaków deklaruje, że czytało przynajmniej jedną książkę w ubiegłym roku. 28 proc. badanych nie ma w domu żadnej książki. To dobre informacje?

To są dane stabilne. W tych danych jest po raz pierwszy próba celowa, która pokazuje bardzo optymistyczne sygnały dla rynku książki elektronicznej. Połowa czytelników przyznaje się do czytania takich książek. Lekcja z edukacji rynku została odrobiona. Teraz trzeba ludzi zachęcić, żeby czytać legalnie.

Abonament Legimi jest bardzo opłacalny. W ofercie mamy synchrobooki. Możemy słuchać audiobooka i czytać tę samą książkę w formie elektronicznej naprzemiennie. Te wszystkie korzyści nie są jeszcze w pełni uświadomione. W tym drzemie potencjał.

Jakie są cele emisji akcji?

Pierwszy kamień milowy to ekspansja zagraniczna. Jesteśmy po dwuletnim projekcie pilotażowym na rynku niemieckim, mamy już kilkuset subskrybentów. Żeby tę bazę dynamicznie powiększyć, najsprawniejszym ruchem będzie przejęcie spółki, która na tym rynku już zbudowała bazę kilkuset tysięcy użytkowników. Ta spółka działa w modelu freemium, wyświetla reklamy w trakcie czytania książek. Wyobrażamy sobie, że jesteśmy w stanie zachęcić tych użytkowników, żeby przesiedli się na wersję premium, taką jak my oferujemy. Chcemy zadziałać na bazie 400 tys. użytkowników, licząc na przynajmniej 5 tys. subskrypcji w najbliższym roku. To pierwszy cel emisji, który ma wzmocnić wzrost i pozycję międzynarodową.

Drugi cel to budowa platformy Legimi 3.0. Przeprowadziliśmy już betatesty wczesnej wersji aplikacji. Opinie są bardzo pozytywne. Wierzymy, że to przełoży się na większe poziomy konwersji i większą lojalność.

Ostatni punkt to refinansowanie kapitału obrotowego, którego celem jest doprowadzenie do fajnych wskaźników stosunku kapitału własnego do obcego. Na koniec roku chcemy osiągnąć 30 proc. długu do aktywów netto. To ważne, bo uzyskamy stabilny poziom zadłużenia i komfort psychiczny inwestorów.

Kto jest głównym akcjonariuszem spółki?

Najważniejszymi akcjonariuszami są założyciele wespół z dwoma funduszami. Fundusze wchodziły w spółkę na wczesnym etapie przy wycenie na poziomie 2 i 5 mln zł. Ich akcje nie będą wprowadzane na NewConnect.

Czemu debiut na rynku NewConnect będzie dopiero jesienią?

Procedura wprowadzania jest długotrwała. Na jesień też szykujemy ważniejszą kampanię marketingową związaną z naszym 10-leciem. Chcemy połączyć wszystkie wątki w całość, dając większy impet do debiutu. Jednocześnie przyciągnąć nowych użytkowników i być może inwestorów.

Jak prezentują się wyniki finansowe spółki?

Zeszłoroczny wynik na poziomie przychodów pokazuje skalę dojrzałości spółki. To czwarty rok z kolei, kiedy mamy ponad 60-proc. wzrost, co pozytywnie rokuje. Zweryfikowaliśmy nie tylko naszą zdolność do skalowania biznesu, ale wszystkie czynniki z otoczenia rynkowego, które mogą wpływać negatywnie. Wiemy, że użytkownicy są gotowi płacić abonamenty, a sufit jest dość odległy.

Zysk za zeszły rok wg prognoz to ok. 600 tys. zł, ponad 1 mln zł EBITDA. Wszystkie szczegóły są w naszej prezentacji na naszej stronie.

Spółka jest zarządzana tak, żeby maksymalnie wykorzystać dynamikę wzrostu przy jednoczesnym ubezpieczeniu poziomów zadłużenia.

Myślicie o dywidendach w przyszłości?

Gotówkę jesteśmy w stanie dużo skuteczniej zainwestować w dalszy wzrost, co pozwoli inwestorom więcej zarobić.

Będziecie beneficjentem efektu 500+?

Raczej tak. Książki są wysoko na liście potrzeb. Jesteśmy np. w rządowym programie lektury.gov.pl. Tym kanałem też popularyzujemy swoją platformę. Rodzice pewnie pomyślą, żeby pociechom sprezentować czytnik e-booków.

notował Grzegorz Balawender

Technologie
Zwiastun nowego „Wiedźmina” ma już kilka milionów odsłon
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
Pogrom w grach. 11 bit studios ciągnie branżę w dół
Technologie
11 bit i PCF. Czy w grach dzieje się coś złego?
Technologie
Premier: TVN i Polsat na listę spółek pod ochroną
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?