W piątek obserwowaliśmy duże wahania kursów spółek z branży gier. Solidnie drożały T-Bull, CI Games czy PlayWay, a na drugim biegunie było m.in. 11 bit studios, które opublikowało wyniki za III kwartał. Po południu notowania tej spółki traciły prawie 4 proc.
Rynek główny...
Jej zarząd zasygnalizował, że ostatnie trzy miesiące będą najlepszym kwartałem w tym roku. Motorem wzrostu mają być m.in. premiery „Frostpunka" i „Children of Morta" na konsole Xbox One i PS4 oraz rozpoczęcie sprzedaży serii dodatków do tej pierwszej gry.
Natomiast wyniki za III kwartał trudno ocenić jednoznacznie. Z jednej strony były niższe od rynkowego konsensusu. Z drugiej, spółka wypracowała solidny zysk netto w wysokości 3,6 mln zł – czyli dokładnie takiej, jak prognozował DM BDM. Analitycy tego biura wyniki oceniają jako neutralne. Podkreślają, że do spadku marżowości przyczynił się coraz większy udział segmentu wydawniczego. Z kolei przychody urosły o ponad jedną trzecią m.in. wskutek dobrej monetyzacji „Frostpunka", „Moonlightera" i „This War of Mine". Eksperci zwracają uwagę na bardzo dobrą płynność studia. Wartość jego aktywów finansowych na koniec września przekroczyła 90 mln zł.
„Najlepszym potwierdzeniem bardzo dobrej kondycji finansowej 11 bit studios są przepływy pieniężne z działalności operacyjnej, które w okresie I–III kwartału 2019 r. wyniosły aż 36,6 mln zł" – czytamy w biuletynie DM BDM.