Po spadku z 79 do 68 USD notowania WTI odbiły do 76 USD, aby obecnie ponownie znaleźć się na poziomie 69 USD. Ponieważ trend od końca września wydaje się być trendem spadkowym, to na razie każde podbicie cen może być uznane za korektę. Niemniej jednak punkt zwrotny może być już relatywnie blisko. Mowa jeszcze o możliwości przetestowania przez notowania kontraktów na ropę WTI dołków z wakacji 2023 r. Spadek cen poniżej 67 USD lub nawet spadek do 61 USD nie byłby w tym momencie niczym zaskakującym.

Niemniej jednak to mogłoby być już apogeum wyprzedaży na rynku ropy naftowej. Większość prognoz wskazuje na to, że popyt nie jest tak słaby, jakby się wydawało, a konsumpcja ropy ma rosnąć. Jak podaje agencja EIA, prognoza dla ceny ropy to bardziej 80–90 USD za baryłkę niż 60–70 USD. Stąd warto bacznie obserwować, co na rynku ropy będzie się działo w dalszej części miesiąca oraz na początku lutego, ponieważ mówimy o potencjalnym zwrocie na 20–30 proc. Jeśli taki scenariusz odbicia cen ropy miałby się realizować, to również nie byłby on bez znaczenia dla oczekiwań inflacyjnych czy dla odczytów samej inflacji, zwłaszcza dla Stanów Zjednoczonych na koniec pierwszego kwartału 2024 r. oraz w drugim kwartale tego roku.