Notowania tego surowca zaliczyły interesującą sesję w środę, kiedy to zarówno ceny w Nowym Jorku, jak i w Londynie wzrosły aż o 4 proc. – a potem w czwartek, niemalże powtarzając ten wynik. Dynamiczne odbicie w górę notowań kakao nastąpiło po wielu sesjach uporczywych, systematycznych spadków. Cena tego surowca wyraźnie zniżkowała w drugiej połowie 2016 roku, a od początku listopada spadki te zwiększyły tempo. W konsekwencji, w ciągu zaledwie pół roku notowania kakao w Stanach Zjednoczonych spadły aż o 1000 USD na tonie. O ile w sierpniu minionego roku oscylowały one w okolicach 3000 USD za tonę, o tyle w tym roku zeszły nawet poniżej poziomu 2000 USD za tonę.
Ubiegłorocznej przecenie tego surowca sprzyjały kwestie fundamentalne i były rezultatem nadprodukcji tego produktu w Afryce Zachodniej – a więc regionie, z którego pochodzi ok. 80 proc. całkowitej globalnej produkcji kakao. Informacje te skłoniły wielu inwestorów do zamykania długich pozycji i zwiększania zaangażowania na pozycjach krótkich – do rekordowych wręcz poziomów. Wyjątkowo negatywne nastawienie inwestorów doprowadziło w minionym tygodniu do tzw. short covering, czyli do masowego zamykania krótkich pozycji na rynku kakao (chociażby w celu realizacji zysków) – zwłaszcza że cena tego surowca w USA dotarła do psychologicznej bariery na poziomie 1900 USD za tonę.