Wczoraj opublikowane zostały oficjalne wskaźniki PMI dla chińskiego sektora usług oraz przemysłu. Ten drugi wskaźnik, bardziej przez inwestorów obserwowany, zaskoczył pozytywnie. Dzisiaj uzyskujemy tego potwierdzenie przez publikację kolejnego przemysłowego wskaźnika PMI, tym razem obliczanego przez prywatną firmę Caixin. Ten drugi indeks PMI jest bardziej nakierowany na mniejsze prywatne przedsiębiorstwa niż oficjalny, który gromadzi ankiety z wielu dużych i państwowych spółek. Tym bardziej cieszyć może jego kolejny wzrost i to do drugiego najwyższego poziomu w tym roku, szczególnie że oczekiwano jego niewielkiego spadku. Co istotne, zwiększyły się subindeksy nowych zamówień oraz eksportu, gdzie ten drugi osiągnął poziom 54,6 pkt., co jest najwyższym wskazaniem od marca 2010 roku. Sumarycznie można powiedzieć, że pomimo wczoraj zaobserwowanego spadku indeksu dla sektora usług, gospodarka Chin radzi sobie najlepiej od 2011 roku, co stanowi wyraźną poprawę względem słabych lat 2015/2016. Jeżeli dodamy do tego doniesienia z lipca, że Chiny proponują zakazać importu niektórych odpadów metali od końca 2018 roku, to otrzymujemy obraz rosnącego popytu na wszystkie metale przemysłowe, który niektórzy nazywają już spekulacyjnym. W tym trendzie uczestniczy miedź, która właśnie w lipcu wybiła się na nowe tegoroczne maksima i kończący się tydzień będzie ósmym wzrostowym z rzędu. Dane z Chin są wsparciem, ale po ostatnich spektakularnych wzrostach widać, że coraz trudniej jest się wspinać na wyższe poziomy.
Złoto
Notowania miedzi – dane dzienne.
Niepięcie wokół Korei utrzymuje popyt na złoto
Dla złota w ostatnim czasie ważne są dwie kwestie. Pierwsza wiąże się ze słabszym dolarem, co tradycyjnie wspiera popyt na surowce, w tym złoto. Związane jest to z malejącymi nadziejami na kolejną podwyżkę stóp w tym roku przez Rezerwę Federalną, do czego swoją cegiełkę dołożyły wczorajsze dane o inflacji według preferowanej przez Fed miary PCE. W skali roku wzrost cen utrzymał się na poziomie 1,4%, a bazowa wersja wskaźnika lekko spadła z 1,5% do 1,4%. Tym samym cel banku centralnego na poziomie 2% lekko się oddala. Po opublikowanym ostatnio protokole z poprzedniego posiedzenia FOMC można było wysunąć wniosek, że to właśnie inflacja zaczyna coraz bardziej zaprzątać myśli bankierów centralnych, a jej niski poziom może ich odwodzić od wzrostu stóp w kolejnych miesiącach. To z kolei pozytywny sygnał dla złota, które odsetek nie dostarcza. Drugi czynnik wiąże się z utrzymującymi się niepokojami wokół Korei Północnej. Wczoraj odbyły się wspólne ćwiczenia południowokoreańskich oraz japońskich myśliwców razem z dwoma ponaddźwiękowym amerykańskimi bombowcami. Obserwujemy więc pokazy siły z obu stron barykady, a wielkimi krokami zbliża się kolejne święto w Korei Północnej (9 września), czyli dzień, kiedy wyraźnie zwiększa się prawdopodobieństwo kolejnego wystrzału rakiety. W konsekwencji tydzień kończymy w okolicach tegorocznych maksimów z wyraźnym utrzymywaniem się wybicia ponad poziom 1300 dolarów za uncję.