Wczoraj strona popytowa na rynku ropy naftowej pokazała siłę, odbijając się w górę i w dużej mierze odreagowując zniżki z wcześniejszych dni tygodnia. Ruch ten jednak nie był istotnie powiązany z rynkowymi fundamentami – te wciąż pokazują sporą niepewność na globalnym rynku tego surowca.
Wczorajsze dane, pokazujące znaczący wzrost zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych w minionym tygodniu (o 9,3 mln baryłek) nie wpłynęły negatywnie na ceny, ponieważ taki odczyt był oczekiwany po środowym raporcie Amerykańskiego Instytutu Paliw. Ponadto, Departament Energii poinformował o dużym spadku zapasów benzyny i destylatów w tym samym czasie, co zagłuszyło pesymistyczny wydźwięk samego wzrostu zapasów.
Tymczasem dzisiaj dalsze zwyżki cen ropy zostały zablokowane przez wyjątkowo słaby odczyt dynamiki PKB w Chinach w III kw. - znalazł się on na poziomie 6% i był najniższy od prawie trzech dekad. Informacje te pokazują, że konflikt handlowy USA i Chin wyraźnie wpłynął na sytuację gospodarczą w Chinach, a inwestorzy na rynku ropy naftowej zwracają na takie dane uwagę, ponieważ globalny popyt na ropę jest ściśle powiązany ze światowym wzrostem gospodarczym.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Wczoraj Reuters przedstawił także interesujące informacje na temat nadchodzącego IPO spółki Saudi Aramco. Według źródeł agencji, Saudyjczycy mają zamiar przełożyć emisję spółki na później, a najpierw poczekać na wyniki za III kwartał. Silne wyniki, zwłaszcza w kontekście ataków na saudyjskie instalacje z 14 września, mogłyby pozwolić na uzyskanie korzystnej wyceny spółki w czasie IPO. Tymczasem na razie upublicznienie Saudi Aramco na zakładanych dotychczas warunkach byłoby trudne także w kontekście niskich cen ropy naftowej na światowym rynku.