W przypadku cen miedzi na LME barierą, która zatrzymała stronę podażową, były okolice 10 tys. USD za tonę. Z kolei w przypadku kontraktów na miedź notowanych w USA notowania zatrzymały się w rejonie 4,50 USD za funt. Pod koniec tygodnia cena miedzi wyrwała się z konsolidacji i w czwartek dynamicznie wzrosła, niwelując zniżki z wcześniejszych sesji.
Notowania miedzi pozostają silne nawet pomimo powrotu kupujących na rynek amerykańskiego dolara. Największym wsparciem dla notowań metalu już od wielu miesięcy są dwa czynniki. Pierwszym z nich jest duży popyt na miedź, wynikający z ożywienia wielu branż po wcześniejszym uderzeniu pandemii. Duży popyt widoczny jest m.in. w kluczowych gospodarkach świata, w tym w Chinach oraz Stanach Zjednoczonych. Dr
ugim czynnikiem są obawy o podaż miedzi. Jej wydobycie w kopalniach w Ameryce Południowej w ostatnim czasie bywało niestabilne zarówno ze względu na restrykcje spowodowane pandemią, jak i na nawracające strajki w kluczowych kopalniach regionu. W najbliższych miesiącach i latach problemem mogą się okazać również niedostatki metali przemysłowych, w tym miedzi, wynikające z wcześniejszych zaniechać w tworzeniu nowych kopalń. To głównie ten czynnik sprawia, że perspektywy dla cen miedzi pozostaną wzrostowe prawdopodobnie jeszcze przez dłuższy czas.
Paweł Grubiak prezes zarządu, Superfund TFI