Chociaż poniedziałkowa sesja przyniosła zniżkę notowań ropy naftowej, to ten negatywny akcent nie przełożył się na późniejszą sytuację na rynku tego surowca. Już wczoraj ceny ropy zawróciły w górę, a dzisiaj rano kontynuują stopniowe zwyżki. W rezultacie, ceny ropy nadrobiły już praktycznie w całości poniedziałkowe spadki.
Wczoraj polepszyły się nastroje na szerokich rynkach finansowych, co miało wpływ również na rynek ropy naftowej. Po poniedziałkowym akcencie risk-off, wywołanym głównie obawami o niewypłacalność chińskiego dewelopera Evergrande, nie ma już śladu po tym, jak pojawiły się uspokajające informacje ze strony samej spółki. W rezultacie, dzisiaj rano na globalne rynki powróciło nastawienie risk-on.
Zwyżkom notowań ropy naftowej sprzyjają także informacje o dużym spadku jej zapasów w Stanach Zjednoczonych. Wczoraj Amerykański Instytut Paliw (API) podał, że zapasy ropy naftowej w USA w poprzednim tygodniu zniżkowały o 6,11 mln baryłek, czyli o znacznie więcej niż oczekiwano (spodziewano się spadku o 2,5 mln baryłek) oraz więcej niż wynosiła zniżka z wcześniejszego tygodnia. Tym samym, jest to już dziewiąty z rzędu spadek zapasów ropy naftowej wg raportów API. Dzisiaj inwestorzy wyczekują raportu dotyczącego zapasów ze strony Departamentu Energii USA – ma on zostać opublikowany o 16:30.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
To nadal nie wszystkie czynniki, pozytywnie przekładające się na ceny ropy naftowej. Kupującym sprzyjają bowiem pewne obawy o podaż tego surowca. Na początku tygodnia spółka Royal Dutch Shell poinformowała, że wywołane huraganami zniszczenia infrastruktury w rejonie Zatoki Meksykańskiej będą miały wpływ na ograniczoną produkcję ropy naftowej nawet do początku przyszłego roku. Z kolei wczoraj OPEC zakomunikował, że niektóre kraje rozszerzonego kartelu OPEC+ mają problemy z wydobyciem wystarczająco dużych ilości ropy, aby zaspokoić popyt – mowa głównie o Kazachstanie, Nigerii oraz Angoli.