Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Od tygodnia prezesem Orlenu jest Ireneusz Fąfara. Ponadto do zarządu powołano cztery osoby. Konkurs przewidywał wybór dziewięciu.
Rada nadzorcza Orlenu od ponad dwóch miesięcy, licząc od ogłoszenia postępowania kwalifikacyjnego, nie jest w stanie skompletować pełnego składu zarządu spółki. Dla porównania, w Azotach i KGHM proces ten trwał trzy tygodnie. Prawdopodobnie nie zrobi tego jeszcze przez przynajmniej kilka tygodni, bo na stanowisko członka zarządu/wiceprezesa ds. sprzedaży detalicznej ogłosiła nowy konkurs. Kandydaci swój akces mają zgłaszać do 7 maja. Co ciekawe, w ogłoszeniu nie ma nic o tym, aby rada chciała przeprowadzać z nimi rozmowy kwalifikacyjne, co dotychczas było standardem.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.