Spółki nadal chcą bloków gazowych

Koncerny uzyskują kolejne pozwolenia dotyczące budowy bloków gazowych. Inwestycje Enei i PGE czekają jeszcze aukcje rynku mocy, ale w tle pojawia się pytanie o dostępność gazu.

Publikacja: 08.08.2022 21:00

Dwa bloki węglowe w Elektrowni Rybnik zostały wyłączone w 2021 roku. Według planu dwa kolejne mają b

Dwa bloki węglowe w Elektrowni Rybnik zostały wyłączone w 2021 roku. Według planu dwa kolejne mają być wygaszone do końca 2022 r.

Foto: Fot. Robson90\shutterstock

Zgodnie z informacją Polskich Sieci Elektroenergetycznych w ostatnich tygodniach operator sieci przesyłowej wydał kluczowe dla dalszej realizacji projektów warunki przyłączenia dla bloków gazowych dla nowej gazowej instalacji w Rybniku, należącej do PGE, oraz planowanej gazowej modernizacji bloków węglowych w Kozienicach.

Plany spółek

Warunki wydane przez PSE dotyczą łącznej mocy 1006 MW dla nowej jednostki w Rybniku. Blok ten realizowany przez spółkę celową Rybnik 2050 ma rozpocząć pracę za pięć lat, a w tym roku powinien zostać zgłoszony do aukcji wsparcia rynku mocy. Do końca 2022 r. PGE planuje też podjąć finalną decyzję inwestycyjną w sprawie budowy bloku gazowego w Rybniku o planowanej mocy 800–900 MW. Projekt jest aktualnie na etapie przygotowań – procedowana jest decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach nowej jednostki, prowadzone są też uzgodnienia z Gaz-Systemem dotyczące zabezpieczenia dostaw gazu i budowy przyłącza. We wrześniu 2021 r. koncern uruchomił postępowanie na wybór generalnego wykonawcy nowego bloku gazowego.

Znacznie bardziej skomplikowana jest sytuacja Enei, która chce w Kozienicach zmodernizować bloki węglowe, które trafią w przyszłym roku do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa. Wyłączone bloki klasy 200 MW po 2025 r. miałyby ponownie trafić pod zarządzanie Enei. Tego chciałaby spółka, jednak nie jest to jeszcze uzgodnione ze Skarbem Państwa, podobnie jak warunki takiej transakcji. Niemniej jednak warunki przyłączenia zostały wydane w czerwcu tego roku przez PSE na łączną moc ok. 2,4 GW. Prace koordynuje spółka celowa Enea Elkogaz. Cztery bloki B1–B4, o mocy zainstalowanej 230 MW każdy, mają zostać wyłączone w 2025 r. Kolejne cztery bloki B5–B8 o tożsamej mocy mają zostać odstawione w 2027 r.

Bardziej zaawansowane są prace w ZE PAK: spółka po wygranej aukcji rynku mocy siada do rozmów z bankami na temat finansowania swojej gazowej jednostki 600 MW w Adamowie. Dzięki rynkowi mocy powinno pójść łatwo, a tę fazę czekają inwestycje Enei i PGE.

Czytaj więcej

Ryzyko przerw w dostawach gazu będzie rosło

Obawy o gaz

Michał Sztabler, analityk, w Noble Securities, przypominał, że inwestycje w bloki gazowe były wymuszone polityką dekarbonizacyjną. Gaz był najszybszą decyzją i są to jednostki łatwo sterowalne, co idealnie pasuje jako wsparcie OZE. – Pojawia się jednak pytanie, czy te inwestycje, biorąc pod uwagę wysokie ceny gazu i organiczną podaż, nie przełożą się na braki paliwa dla tych nowych planowanych jednostek. Luka może wynieść kilka miliardów metrów sześciennych gazu – mówi. Jego zdaniem pewnym rozwiązaniem – przy tak wysokich cenach gazu i energii elektrycznej – może być wykorzystanie technologii zgazowania węgla. O dostawy są spokojni menedżerowie koncernów energetycznych. – Natura jednak nie znosi próżni. W USA rośnie wydobycie surowca do poziomów niewidzianych od lat. Ceny na lata 2023–2024 są faktycznie wysokie, ale w kolejnych latach będą stopniowo spadać. Nasze bloki w ramach aukcji rynku mocy będą działać od 2026 r. Uważamy, że do tego czasu dojdzie do stabilizacji cen gazu – mówi menedżer jednej z dużych firm energetycznych.

Sztabler dodaje, że kolejnym wyzwaniem może być brak firm budowlanych, które niechętnie zgłaszają się do przetargów w związku z bardzo zmiennym otoczeniem. – Przykład Tauronu w Jaworznie i Stalowej Woli pokazuje, jak trudne są to projekty. Obie inwestycje miały opóźnienia. Pojawiają się także często procesy sądowe, co może zniechęcać wykonawców do uczestniczenia w realizacji tego typu inwestycji. Jednak spowolnienie gospodarcze może skłonić część firm budowlanych do przeorientowania się z projektów z sektora mieszkaniowego na energetyczne – podsumował.

Zdaniem Grzegorza Onichimowskiego z Instytutu Obywatelskiego jednostki gazowe powinny być budowane z systemem kogeneracyjnym, a produkcja energii elektrycznej powinna być albo podejmowana wówczas, gdy rynek daje dobrą cenę albo na życzenie operatorów sieciowych, w ramach usług dla operatorów systemu przesyłowego i dystrybucji. - Budowa tak dużych bloków gazowych jak ten w Rybniku budzi wątpliwości biorąc pod uwagę wolumen gazu, jaki będą one zużywać, zwłaszcza w dobie kryzysu energetycznego i wysokich cen gazu. Rynek Mocy, tak konstruowany jak dziś czyni takie bloki gazowe i tak opłacalnymi dla firm energetycznych, nawet w sytuacji kiedy może zabraknąć do nich paliwa, a zapłacimy za to my wszyscy w opłacie mocowej – uważa Onichimowski. Jego zdaniem czeka nas dyskusja dotycząca tego mechanizmu wsparcia, który powinien iść w stronę zwiększania elastyczności systemu. Powinniśmy pozostawić rezerwy oparte na węglu przy oczywistej dominacji OZE w systemie.

Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc
Surowce i paliwa
Praca w kopalniach coraz mniej efektywna. Zyski górnictwa zamieniły się w straty