Zgodnie z informacją Polskich Sieci Elektroenergetycznych w ostatnich tygodniach operator sieci przesyłowej wydał kluczowe dla dalszej realizacji projektów warunki przyłączenia dla bloków gazowych dla nowej gazowej instalacji w Rybniku, należącej do PGE, oraz planowanej gazowej modernizacji bloków węglowych w Kozienicach.
Plany spółek
Warunki wydane przez PSE dotyczą łącznej mocy 1006 MW dla nowej jednostki w Rybniku. Blok ten realizowany przez spółkę celową Rybnik 2050 ma rozpocząć pracę za pięć lat, a w tym roku powinien zostać zgłoszony do aukcji wsparcia rynku mocy. Do końca 2022 r. PGE planuje też podjąć finalną decyzję inwestycyjną w sprawie budowy bloku gazowego w Rybniku o planowanej mocy 800–900 MW. Projekt jest aktualnie na etapie przygotowań – procedowana jest decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach nowej jednostki, prowadzone są też uzgodnienia z Gaz-Systemem dotyczące zabezpieczenia dostaw gazu i budowy przyłącza. We wrześniu 2021 r. koncern uruchomił postępowanie na wybór generalnego wykonawcy nowego bloku gazowego.
Znacznie bardziej skomplikowana jest sytuacja Enei, która chce w Kozienicach zmodernizować bloki węglowe, które trafią w przyszłym roku do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa. Wyłączone bloki klasy 200 MW po 2025 r. miałyby ponownie trafić pod zarządzanie Enei. Tego chciałaby spółka, jednak nie jest to jeszcze uzgodnione ze Skarbem Państwa, podobnie jak warunki takiej transakcji. Niemniej jednak warunki przyłączenia zostały wydane w czerwcu tego roku przez PSE na łączną moc ok. 2,4 GW. Prace koordynuje spółka celowa Enea Elkogaz. Cztery bloki B1–B4, o mocy zainstalowanej 230 MW każdy, mają zostać wyłączone w 2025 r. Kolejne cztery bloki B5–B8 o tożsamej mocy mają zostać odstawione w 2027 r.
Bardziej zaawansowane są prace w ZE PAK: spółka po wygranej aukcji rynku mocy siada do rozmów z bankami na temat finansowania swojej gazowej jednostki 600 MW w Adamowie. Dzięki rynkowi mocy powinno pójść łatwo, a tę fazę czekają inwestycje Enei i PGE.
Czytaj więcej
Giełdowe spółki unikają odpowiedzi na pytanie, jakie zakłady i instalacje mogą być zmuszone zatrzymać w pierwszej kolejności, gdyby ograniczono im przesył gazu? Pozostaje mieć nadzieję, że „jakieś” plany mają i nie będą zaskoczone ewentualnymi brakami surowca.