Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) odnotowała w I kwartale 2022 r. 1,8 mld zł skonsolidowanego zysku netto wobec 187,5 mln zł straty rok wcześniej. Wrażenie robi także zysk operacyjny, który wyniósł 2,3 mld zł wobec 193,9 mln zł straty rok wcześniej. Jest to też wzrost o 40 proc. w stosunku do poprzedniego kwartału. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły w I kwartale 4,9 mld zł wobec niespełna 2 mld zł rok wcześniej.

– Jesteśmy beneficjentem sytuacji rynkowej. W minionym kwartale osiągnęliśmy nienotowane w historii spółki wyniki, jednak nie zapominamy o ryzyku, jakie niesie ze sobą tak znaczący wzrost cen surowców, potęgowany dodatkowo wzrostem kosztów nośników energetycznych, pracy, pozyskania kapitału czy obciążeniami z tytułu wysokich kosztów ETS – skomentował prezes Tomasz Cudny.

Poprawiły się także dane operacyjne. Wydobycie węgla JSW w I kwartale wzrosło o ok. 11,8 proc. rok do roku, do 3,8 mln ton. 2,9 mln ton wyniosło wydobycie węgla koksowego (wzrost o 3,6 proc. r./r.), a 0,9 mln ton węgla do celów energetycznych. To wzrost o 50 proc.

Jakub Szkopek, analityk Erste, wyjaśnia, że JSW produkuje obecnie więcej węgla koksowego niż samego koksu. Z punktu widzenia JSW lepiej jest, aby to ceny węgla koksowego były wysokie, a nie sam koks. Wówczas spółka zarabia jeszcze więcej.

Komentując rekordowe wyniki JSW, Szkopek podkreśla, że jest to splot wielu czynników. W pandemii koronawirusa branża hutnicza był tą, która najbardziej zmagała się ze skutkami pandemii. Produkcja stali stanęła, a za nią inne sektory. – Ceny spadły, bo zapotrzebowanie było mniejsze. Teraz, po wprowadzeniu embarga na import stali z Rosji, europejscy producenci bardzo korzystają. W Europie i w USA pojawia się trend na inwestycje po koronawirusie oraz rosnący popyt na zbrojenia. Długoterminowe wskaźniki dla stali i węgla koksującego są pozytywne – mówi Szkopek. Przypomina, że z wielkich pieców producenci stali mieli przechodzić na piece DRI, które pracują na gazie. – Przy bieżących cenach gazu instalacje te nie bronią się ekonomicznie względem tradycyjnych metod wytopu. Koszty są o ok. 100 USD wyższe na każdej tonie – wylicza analityk.