Najpierw jednak zarząd chce się zapoznać z wynikami za I kwartał. ZZPPM oczekuje, że usłyszy konkretne propozycje na spotkaniu 20 kwietnia. Termin rozmów z Solidarnością nie został jeszcze wyznaczony (ale jest spodziewany również pod koniec przyszłego miesiąca).
Na początku marca szefowie KGHM zadecydowali o zamrożeniu pensji, po wielotygodniowych negocjacjach ze związkowcami, którzy żądali 8-proc. podwyżek (zamrożenie pensji oznacza spadek płacy realnej). Na reakcję związków i groźby odwieszenia sporu zbiorowego nie trzeba było długo czekać.
Po wczorajszych spotkaniach zarządu z największymi organizacjami ich szefowie są nastawieni optymistycznie. Podkreślają, że kondycji finansowej przedsiębiorstwa sprzyja mocny dolar i wyższe od spodziewanych notowania miedzi na Londyńskiej Giełdzie Metali.– Można oczekiwać, że wyniki KGHM za I kwartał będą więc lepsze od budżetowanych. Odnieśliśmy wrażenie, że zarząd może pójść na pewne ustępstwa w sprawie podwyżek płac – komentuje Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący ZZPPM.
– Zarząd podpisał się jedynie pod stwierdzeniem, że rozważy możliwość spełnienia naszych żądań – uściśla Józef Czyczerski, szef Solidarności. – Mamy jednak nadzieję, że skoro warunki makroekonomiczne nie są wcale tak dramatyczne, uda się nam porozumieć i przynajmniej nie dopuścić do spadku płacy realnej – dodaje.
– W tej chwili nie można powiedzieć, czy podwyżki będą, czy nie. Zarząd zaproponował, że wróci do rozmów, kiedy pozna wyniki za I kwartał. Nie będę spekulować, czy mogą być one lepsze od budżetowanych – komentuje Monika Kowalska, rzeczniczka KGHM.