Zarząd poznańskiej Enei z nieskrywanym zadowoleniem prezentował wczoraj wyniki wypracowane przez grupę w pierwszym półroczu 2009 r. W porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku obroty wzrosły o ponad 18 proc., do 3,59 mld zł. To pozwoliło Enei zwiększyć zysk netto z 91 mln zł w pierwszym półroczu 2008 r. do 392 mln zł w pierwszych sześciu miesiącach 2009 r. Analitycy spodziewali się wzrostu zysku, ale prognozy wahały się bliżej poziomu 300 mln zł.
[srodtytul]Ten efekt się utrzyma[/srodtytul]
Rentowność na poziomie EBITDA wzrosła w pierwszym półroczu 2009 r. do 20,7 proc., z 13,8 proc. rok wcześniej. Przedstawiciele Enei są przekonani, że w przyszłości jej wyniki będą jeszcze lepsze. – Firma przygotowuje się do wzrostu sprzedaży – zapowiedział Maciej Owczarek, prezes Enei. – Odnotowujemy wzrost zysku w każdej ze sfer działalności (Enea zajmuje się głównie dystrybucją, ale też wytwarzaniem energii elektrycznej – red.) – dodał Sławomir Jankiewicz, odpowiedzialny w zarządzie za sprawy ekonomiczne. Jako jedną z szans na poprawę wyników wskazał on spadające ceny węgla, którego zakup jest dla Enei ważnym elementem kosztów działalności. [srodtytul]Czas ruszyć z inwestowaniem[/srodtytul]
– Enea ma obecnie 2,7 mld zł wolnych środków. Oczywiście nie mamy zamiaru gromadzić tych pieniędzy na kontach. Są potrzebne na inwestycje – mówił Jankiewicz.
Enea na przełomie 2010 i 2011 roku rusza z budową bloku w planowanej elektrowni Kozienice II. Ma on mieć moc 1000 MW. Trwa właśnie wybór doradców technicznych, którzy wesprą spółkę w budowie. Wcześniej mówiło się także o budowie drugiego bloku o tej samej mocy, ale prace nad projektem jeszcze nie ruszyły.