Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie są kluczowe czynniki wpływające na pozytywne rekomendacje dla spółek PGE, Enea i Tauron?
- Dlaczego audytorzy wymagają specjalnego księgowania preferencyjnych pożyczek z KPO w bilansach spółek energetycznych?
- Jakie są prognozy dotyczące wykorzystania pożyczek KPO przez PGE i ich wpływu na wycenę oraz bilans spółki?
- W jaki sposób pożyczki z KPO mogą wpłynąć na przyszłe nakłady inwestycyjne i rozwój aktywów dystrybucyjnych w Tauronie i Enei?
- Jakie ryzyka identyfikowane są dla spółek energetycznych, i jakie czynniki mogą je łagodzić?
- Dlaczego Tauron jest preferowaną spółką inwestycyjną według analityka DM BOŚ Łukasza Prokopiuka?
Nadal jednak to Tauron zdaniem DM BOŚ jest najbardziej atrakcyjną spółką pod kątem inwestycji.
Coraz lepsze perspektywy dla PGE
Przyjrzymy się w pierwszej kolejności największej spółce elektroenergetycznej, a więc Polskiej Grupie Energetycznej (PGE). Analityk rekomenduje nabywanie akcji tej spółki z ceną docelową 16,5 zł za akcję. O poranku 2 października walory PGE były wyceniane na 10,75 zł. – Nadal uważamy walory PGE, których kurs w tym roku imponująco rośnie, za kuszącą okazję inwestycyjną – czytamy w analizie. Po pierwsze, brane są pod uwagę pozytywne efekty z KPO, które uwzględniono w prognozach i wycenie. – Sądzimy , że to jest kluczowy czynnik, który do tej pory był dyskontowany przez rynek w ograniczonym stopniu. Po drugie, dostrzegamy naprawdę wyjątkowe perspektywy dla segmentu dystrybucji za sprawą wsparcia regulatora w połączeniu z tanimi pożyczkami z KPO – czytamy w analizie. Czynniki ryzyka, które są identyfikowane obecnie, wydają się mieć drugorzędne znaczenie wobec wpływu KPO, dobrych perspektyw segmentu dystrybucji i ich poprawy dla segmentu generacji (wsparcie rynku mocy). – Dlatego też znacząco podwyższamy nasze prognozy skonsolidowanych wyników PGE – czytamy w rekomendacji.
Efekty pożyczek KPO to – kluczowy czynnik, który rynek ostatnio dyskontował w ograniczonym stopniu. Do tej pory spółka pozyskała ok. 17,6 mld zł pożyczek z KPO (oprocentowanie większości tylko 0,5 proc.). W II kw. PGE zaczęła korzystać z pierwszej transzy BGK. Audytorzy wymagają specjalnego księgowania takich preferencyjnych kredytów w bilansie. Po zdyskontowaniu zaciągniętych pożyczek z KPO jedynie 1/3 z nich jest ujmowana w bilansie jako dług ([ [dług ekwiwalent||dług – ekwiwalent||interpunkcja||Usunięcie spacji po nawiasie otwierającym i wstawienie półpauzy oddzielającej termin od jego definicji.]] długu komercyjnego na warunkach rynkowych, z niepreferencyjnym kosztem finansowania), podczas gdy pozostałe 2/3 są traktowane jak darowizny pieniężne, z tą istotną różnicą, że będą wymagały spłaty po 25 latach (w 2050 r.). – Te półdarowizny są księgowane w długoterminowych międzyokresowych kosztach i najprawdopodobniej będą stopniowo ujmowane w rachunku wyników jako pozostałe przychody operacyjne (w ślad za amortyzacją pożyczek KPO). Uważamy, że kalkulacje audytora są dobrym przybliżeniem prawdziwej wartości pożyczek. Poza tym w naszej ocenie jest to lepszy sposób wyceny tych pożyczek niż uwzględnianie „efektu KPO” w wycenie za pomocą korygowania WACC spółki – czytamy w rekomendacji . W prognozach DM BOŚ zakłada, że PGE wykorzysta wszystkie środki pozyskane z KPO w ciągu 7 lat (2025–31) księgując w bilansie tylko 1/3 pożyczki jako dług pomimo pozyskania gotówki w pełnej wartości nominalnej pożyczek, co będzie stopniowo obniżać poziom długu netto PGE, pozytywnie wpływając na bilans oraz wycenę porównawczą. Niemal te same wnioski i perspektywy dotyczą dystrybucji w Tauronie, jak i w Enei.
DM BOŚ dostrzega „wyjątkowe” perspektywy dla segmentu dystrybucji za sprawą wsparcia regulatora w połączeniu z niskooprocentowanymi pożyczkami z KPO. Przyjęto, że jest możliwe, że większa część przyszłych nakładów inwestycyjnych spółki na dystrybucję (1/3 lub w porywach nawet 2/3) będzie finansowana preferencyjnymi pożyczkami, co prawdopodobnie zwiększy te nakłady i bez wątpienia doprowadzi do znaczącej rozbudowy bazy regulacyjnych aktywów dystrybucyjnych. – Chociaż w prognozach zakładamy, że regulator może powziąć decyzję o stopniowym obniżaniu WACC dystrybucji w latach 2026–28 , to w następnych latach nadal oczekujemy dużo wyższej EBITDA segmentu dystrybucji. Ostatecznie podwyższyliśmy oczekiwane nakłady inwestycyjne i w efekcie nasza docelowa długoterminowa prognoza EBITDA segmentu znacząco wzrosła, do 6,5 mld zł (poprzednio 5,5 mld zł) – wskazano w analizie.