PGNiG cały czas dąży do zwiększenia wydobycia krajowego, ale osiągnięcie tego celu nie jest łatwe. Przede wszystkim nie ma w kraju dużych złóż. Z kolei te, które mamy, nie zawsze możemy szybko zagospodarować. Czasami bariery natury administracyjno-prawnej, związane chociażby ze spełnieniem w niektórych miejscach wymogów Natury 2000, skutecznie uniemożliwiają dokonanie odwiertów. Zdarzają się też sytuacje, gdy pojedyncze osoby blokują eksploatację złoża, uniemożliwiając doprowadzenie do niego gazociągu. Pewnym rozwiązaniem byłoby w tym przypadku nadanie pracom związanym z zagospodarowaniem złóż statusu wyższej użyteczności publicznej. Chodzi o to, aby nie było możliwości ich zablokowania przez pojedyncze osoby.
[b]Skoro w kraju trudno zwiększyć skokowo wydobycie gazu, to może uda siź to za granicą?[/b]
Jest na to duża szansa. Przede wszystkim mamy udokumentowane zasoby gazu na szelfie norweskim w ramach koncesji Skarv, Snadd i Idun. Wynoszą one 35,8 mld m sześc. gazu oraz 15 mln ton ropy. Nasz udział w tej koncesji wynosi 12 procent. Wydobycie rozpocznie się w 2011 roku. Szacujemy, że dzięki posiadanemu udziałowi rocznie będziemy pozyskiwać około 0,5 mld m sześc. gazu.
[b]Poza tym na Morzu Norweskim posiadacie trzy koncesje poszukiwawcze?[/b]
Tak, są to koncesje oznaczone jako, PL 350, PL 419 i PL 521. We wszystkich mamy mniejszościowe udziały. Wszystkie znajdują się też w niedalekiej odległości od złóż Skarv, Snadd i Idun. Wkrótce rozpoczniemy na nich badania geofizyczne. Na ich podstawie współudziałowcy licencji podejmą decyzję o przeprowadzeniu ewentualnych wierceń.