Jak podała wczoraj spółka, zniszczeniu – najprawdopodobniej wskutek eksplozji pyłu węglowego – uległa część układu, którym węgiel dostarczany jest do bloków energetycznych. W wyniku awarii śmierć poniósł jeden pracownik, trzech zostało rannych.
Nie wiadomo jeszcze, jakie straty poniósł ZEDO. Specjalna komisja powołana przez zarząd spółki przystąpiła do ustalania przyczyn i skutków awarii. – Podstawowe urządzenia wytwórcze elektrowni nie uległy zniszczeniu. Bloki energetyczne pozostały sprawne – wyjaśniał wczoraj Jacek Strzałkowski, rzecznik całej PGE.
Jak wynika z naszych informacji, okolice Szczecina były wczoraj zasilane głównie dzięki energii importowanej z Niemiec. W chwili awarii pracowały cztery z ośmiu bloków zainstalowanych w ZEDO. Zakład dostarcza niecałe 10 proc. energii wytwarzanej przez PGE.