Dziś upływa kolejny termin, w którym powinny się zakończyć negocjacje między zarządem Ciechu a konsorcjum kilkunastu banków kredytujących grupę. W czwartek rada nadzorcza firmy zaaprobowała warunki umowy z instytucjami (finansowanie na ok. 1,2 mld zł), odrzuciła jednak – już po raz drugi – budżet na 2010 r.
[srodtytul][link=http://blog.parkiet.com/mayer/2010/04/16/waza-sie-losy-wladz-ciechu/]Skomentuj na blogu[/link][/srodtytul]
Zdaniem zarządu – jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie – brak akceptacji dla planu finansowego bardzo utrudni porozumienie z bankami. Diametralnie inną opinię ma na ten temat Ewa Sibrecht-Ośka, przewodnicząca rady nadzorczej Ciechu. Według niej to przyjęcie budżetu firmy w jego obecnej wersji mogłoby przedłużyć proces uzgodnień z bankami. – Rada czeka teraz, aż zarząd na tyle zmodyfikuje zapisy w planie finansowym spółki, żeby w pełni odpowiadały zapisom porozumienia, które Ciech podpisze z bankami – powiedziała „Parkietowi” Sibrecht-Ośka.
– Mam nadzieję, że w bardzo krótkim czasie, kilku dni lub nawet kilkunastu godzin, umowa zostanie zawarta – dodała. Rada nadzorcza postanowiła też, że członkowie zarządu nie dostaną półrocznych premii. – Nagrody przyznaje się wtedy, kiedy najistotniejsze sprawy w spółce są rozwiązane. W Ciechu do czwartku tak nie było. Stąd nasza decyzja – wyjaśniła szefowa nadzoru. Zaprzeczyła jednak, aby między radą a zarządem Ciechu istniał jakikolwiek konflikt.